19.10.2015

Ludowe wierzenia

Ci którzy znają mnie nie tylko z bloga wiedzą, że nie wierzę w przesądy, zabobony i ludowe zwyczaje zwłaszcza w temacie ciąży i dzieci. Puszczam bokiem komentarze "takie śliczne dzieciaczki, tfu, żeby nie zapeszyć", bo nie chce mi się polemizować. No ale jak niby to plucie przez lewe ramię przez przypadkowo spotkaną kobietę miałoby uczynić moje dzieci odporne na brzydotę. Przecież to jakaś kompletna bujda! A takich przesądów jest cała masa. 

Zacznijmy może od ciążowych, tu też jest w czym wybierać. Przede wszystkim kobieto, która nosisz w sobie nowe życie, jeśli posiadasz umiejętność robienia na drutach, to absolutnie zaprzestań tej czynności, bo dziecko owinie się pępowiną. Jak sobie to wyobrażacie? Dłonie wywijając drutami dają impuls do dziecka, to zaczyna się wiercić i okręca się pępowiną? Straszna bzdura, nieprawdaż? Kolejne moje ulubione wierzenia dotyczą płci. Jak jesz słodkie to dziewczynka, gdy słone to chłopak. Ja jadłam wszystko, w olbrzymich ilościach, słone na zmianę ze słodkim - tak, celowo chciałam wszystkich zmylić. Aha i jeszcze odbieranie urody, dziewczynka odbiera mamie urodę i ta wygląda źle w ciąży. Wierząc w ten przesąd powinnam z dwiema dziewczynkami wyglądać jak wielki gruby potwór, a przyznam nieskromnie, bazując z resztą na opinii innych, że wyglądałam całkiem nieźle. Pamiętam też, że kiedy byłam w ciąży niektórzy nie odmawiali mi pomocy w obawie przed tym, że naślę na nich myszy. A co ja jakaś Mysia Królowa? Wolałabym wiedzieć, że nie odmawiają pomocy ze zwykłej ludzkiej życzliwości, a nie ze strachu!



A teraz czas na przesądy dzieciowe, tych jest cała masa, nawet nie wiem od czego zacząć. Chyba od mojej ulubionej czerwonej wstążeczki i na wózku lub na łóżeczku. Moi drodzy, wykształceni, uczeni rodzice, czy na prawdę wierzycie, że skrawek czerwonej wstążki uchroni wasze dziecię przed urokiem (czyim? czarownicy? wiedźmy? złych ludzi?)? Wiem wiem, to zwyczaj, tak się utarło, babcia zawiązała ale i tak mnie to bawi. A jeśli już na dziecko rzucono zły urok, to jest cała masa sposobów, aby je odczarować. Można przelewać wosk (gorący wosk nad dzieckiem-super sprawa) nad dzieckiem, można włożyć pod poduszkę ( moje dzieci nie mają poduszki) surowe jajko- jak dla mnie niewykonalne, można też polizać czoło takiego złego dziecka i splunąć przez lewe ramię. Skuteczność gwarantowana :)


Jest jeszcze sporo przesądów dotyczących chrztu. Sama nie znam zbyt wiele bo Kluchy nadal małe diabełki, ale jest kilka. Dziecko nieochrzczone nie może przebywać na cmentarzu, nie można go myć w dniu chrztu bo zmyje się świętość ( to chyba moje ulubione), ciężarna nie powinna być chrzestną, nie można przenosić nieochrzczonego dziecka przez próg (żaden próg???, czyli do chrztu w szpitalu???).

Ale są też takie, których znaczenia w ogóle nie znam, jak na przykład nie obcinanie włosów przed skończeniem pierwszego roku. Dlaczego? Dziecko nie powinno patrzeć się w lusterko. Czemu? Nacieranie kręgosłupa szarym mydłem. Serio? Dzieciom nie powinno się zakładać czarnych ubrań. Ups...



Przeglądając fora dotyczące najbardziej absurdalnych przesądów wybrałam swojego faworyta. UWAGA. Aby zdjąć z dziecka urok należy potrzeć jego głowę....majtkami....znoszonymi. No tak daleko to moja wyobraźnia, jeszcze nigdy mnie nie zaprowadziła. Ale puszczam dalej, ku waszej radości. A jakie wy znacie absurdalne przesądy?

4 komentarze:

  1. Oj tak niektóre przesądy mnie doprowadzają do łez. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. 1) zabobony miały strzec przed nieszczęściami, były ochroną, nie miały szkodzić
    2)zabobony są baaardzo stare i do dziś wiele z nich zostało przeinaczone
    3)kiedyś dzieci rodziły się w domu i chrzczone były niemal zaraz po narodzinach (chodzi o te progi)
    4)pewnie sama wykonujesz coś co ktoś inny uznać może za zabobon
    5) trochę tolerancji dla przeszłości i może mniej pychy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sama/sam piszesz, to przeszłość, a Ci którzy w nie wierzą/stosują nie wiedzą skąd się wzięły. Prawdopodobnie mama lub teściowa kazała wiązać kokardkę na wózku.

      Zgadza się, sama wykonuję/ stosuję pewnie kilka, ale tak samo je wyśmiewam.

      Pozdrawiam

      Usuń
  3. - o drutach nie słyszałam, ale miałam zakaz chodzenia w koralach - efekt ten sam (podobno!)
    - jak sie przestraszysz, to nie łap się za brzuch, bo dziecko będzie miało myszkę
    - jak masz zgagę, to dziecku włosy rosną
    moja teściowa jest wieelką fanką zabobonów
    cudne masz dziewczyny!
    Kasia Pietrzak

    OdpowiedzUsuń