17.11.2016

Moje pierwsze 10 km w butach z Lidla

Moje i tylko moje
Przebiegnięte od A do Z
Najlepsze
Najfajniejsze
Najbardziej radosne



Przede wszystkim zacznijmy od tego, że wiem, że 10 km to nie maraton. Ba! Nawet nie półmaraton. Ale na ten moment mój Personal Best, więc zasłużył nawet na wpis na blogu. Nie będzie o dzieciach, ani trochę. Tylko o mnie, o 10 km i o olbrzymiej radości.

I to nie jest post sponsorowany przez Lidla :)