15.04.2015

Wszystko źle!

Nie lubię stereotypów o Polakach, bo zazwyczaj są jakieś negatywne. Że kradną, że dużo piją, że nie potrafią mówić w obcych językach, że są brudasami. Może ja znam samych wybitnych, co tacy nie są, ale nie zgadzam się i już. Za to jest jeszcze jeden stereotyp, że Polacy narzekają, ale właśnie z tym zgadzam się jak cholera!



Będąc na studiach wyjechałam na 5 miesięcy z programem Erasmus do Finlandii. Mogłabym długo pisać co i jak, ale dziś nie o tym. W Lappenrancie stworzyliśmy mini paczkę polsko-francusko-włosko-hiszpańsko-niemiecką. I tak się trzymaliśmy. I wtedy właśnie zdałam sobie sprawę, że Polacy naprawdę narzekają. Że zimno, że niesmaczne, że drogie, że niesprawiedliwe, że wysoko, że za gorąco. Dopiero Paul -Francuz zwrócił na to uwagę, że nam ciągle coś nie pasuje, że ciągle byśmy chcieli więcej czy lepiej, że nikt inny nie narzeka tak jak my-Polacy. Może nie zmienię stereotypów, ale postanowiłam sobie, że nie będę narzekać.



Czasem słyszę, "Bo wy z Q nie narzekacie, to znaczy, że jest wam wspaniale". Nieprawda! Jak z rękawa mogłabym sypać rzeczami na które moglibyśmy narzekać. Na bliźniaki, że trudno, że ciężko, że drogo, że sama na chusto-spacer nie wyjdę. Na samochód, że ciągle w naprawie. Na mieszkanie, że małe i na trzecim piętrze. Na pieniądze, że zawsze przydałoby się więcej. Na parking przed blokiem, że parkowanie jak na Camel Trophy. Na warzywniak, że tak daleko. Na gołębie, że srają na balkon. I tak dalej i dalej..... Ale przecież postanowiłam nie narzekać, więc staram się tego trzymać.



A Polacy? Widzę na każdym kroku, że narzekają. Parę dni temu wkurzona baba w parku awanturowała się, że tak się zmienia pogoda, że nie wie jak dziecko ubrać. Zamiast się cieszyć, że coraz cieplej. Wczoraj na warsztatach dla mam część kobiet wkurzona, że za mało gratisów i zniżek dostała. Zamiast docenić, że cokolwiek za darmo rozdawali. Notorycznie słyszę, że nigdzie się w Łodzi nie da dojechać bo remonty, ale jak fajnie będzie jak już się skończą. I ten foch, że ciągle Polska w budowie, a ja tam się cieszę, że jest S8. Wpadam przy Porcie Łódź, wypadam we Wrocławiu. Podobnie z Warszawą i Gdańskiem. 



Wiem, że czasem nie jest kolorowo, ale zacznijmy doceniać to co mamy zamiast narzekać! Albo zamiast narzekać, spróbujmy coś zmieniać. 

Chcesz zmienić świat? Zacznij od siebie!

2 komentarze:

  1. A ja dodam do tych Twoich mądrości:
    "Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie.
    Daj mi siłę, bym zmieniał to, co zmienić mogę.
    I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego".
    Dodam jeszcze, że gdy Polak trafi na nienarzekającego albo zadowolonego z byle czego Polaka to ma go za dziwaka, zazdrości i w końcowym etapie paskudnie dokucza i nie widzi, że to tylko jemu szkodzi bo ten zadowolony jest na tyle mądry, że odróżnia co może zmienić i zmienia otoczenie.Mnie narzekacze pobudzają do pokazania, że jeśli słonko zaświeci nawet na chwilę to jest to powód do radości do końca dnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie narzekam i dobrze mi z tym. Co mogę to zmieniam, a czego nie mogę zmienić to staram się zaakceptować. Czasami się wkurzam, to fakt ;-)

    D.K.

    OdpowiedzUsuń