tag:blogger.com,1999:blog-10261501751173626732023-11-16T12:36:57.774+01:00Sylwestrowe bliźniaczkiB&T urodziły się w Sylwestra, nie o północy, ale w samo południe.
Spisuję moje wspomnienia z ciąży, bieżące rozterki matki dwóch Klusek, rozmyślania o rodzicielstwie, przyjaźni, życiu, pasji i ludziach.
ZapraszamMamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.comBlogger67125tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-85211469320424345212016-11-17T20:14:00.000+01:002016-11-17T20:20:13.164+01:00Moje pierwsze 10 km w butach z Lidla<div style="text-align: center;">
Moje i tylko moje</div>
<div>
<div style="text-align: center;">
Przebiegnięte od A do Z</div>
<div>
<div style="text-align: center;">
Najlepsze</div>
<div style="text-align: center;">
Najfajniejsze</div>
<div style="text-align: center;">
Najbardziej radosne<br />
<br /></div>
</div>
</div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEXUFtX_cPNIx305xLGcjz-K55WZJd73VU5A2OLyhD1zxpv_xaR7t-ECy9kS3r_aItZdxSpT_J4e2jTQVa1d2bmAslkQpxmvcz6g0s9hBw4s8ANZPa65_MZquJS3M5B6-Dbrzdzc-FCbcy/s1600/15032554_10211129531177159_1902379258_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEXUFtX_cPNIx305xLGcjz-K55WZJd73VU5A2OLyhD1zxpv_xaR7t-ECy9kS3r_aItZdxSpT_J4e2jTQVa1d2bmAslkQpxmvcz6g0s9hBw4s8ANZPa65_MZquJS3M5B6-Dbrzdzc-FCbcy/s400/15032554_10211129531177159_1902379258_n.jpg" width="242" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Przede wszystkim zacznijmy od tego, że wiem, że 10 km to nie maraton. Ba! Nawet nie półmaraton. Ale na ten moment mój Personal Best, więc zasłużył nawet na wpis na blogu. Nie będzie o dzieciach, ani trochę. Tylko o mnie, o 10 km i o olbrzymiej radości.<br />
<br />
I to nie jest post sponsorowany przez Lidla :)</div>
</div>
<div>
<a name='more'></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Ale od początku. Moich podejść do biegania były trzy. Pierwsze jeszcze w Finlandii na Erasmusie. W sumie biegałam może z trzy razy, tyle było mojego samozapału. Potem, parę lat później kupiłam nawet jakieś buty w których biegałam raz, potem leżały z rok w bagażniku, a finalnie Q sprzedał je wraz z Seicentem chłopu co skupuje każdy samochód. Gdzieś siedziało mi w głowie to bieganie, ale zawsze ciężko było się zebrać, a przy dzieciach to już absolutnie wszystko może być wymówką. I tak chodząc kiedyś po Lidlu znalazłam właśnie je, fioletowe- różowe (nigdy nie lubiłam tych kolorów) buty z wyprzedaży. Kosztowały chyba 49, może 59 zł. Nie majątek- pomyślałam. Nawet jak pobiegnę w nich ze dwa razy to nie najgorzej. W razie czego będę w nich chodzić na szczudłach. </div>
<br /></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWTtmmDRlfSFoP3lhZ44SfrNgYK14bf6dHxhJql4FCib1QSpPqFE_S2kzO3eBuS601vmRZRHlvq9bBF3Wc4c1pXl6bhKDpUkiDRAfvoOaLus8DbCaurUHxILKFbk3lVYZvdKMvm1_sm2Hb/s1600/14826300_10210960597993935_946424152_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWTtmmDRlfSFoP3lhZ44SfrNgYK14bf6dHxhJql4FCib1QSpPqFE_S2kzO3eBuS601vmRZRHlvq9bBF3Wc4c1pXl6bhKDpUkiDRAfvoOaLus8DbCaurUHxILKFbk3lVYZvdKMvm1_sm2Hb/s400/14826300_10210960597993935_946424152_n.jpg" width="242" /></a></div>
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Kupiłam i czekały, pobiegłam raz, drugi, wszystko zaczęło się jakoś dobrze składać. Ktoś wspomniał o Biegu Niepodległości, ktoś podchwycił pomysł i dalej już poszło! Miało być pięć tygodni treningu i nawet jakoś nie najgorzej to wyglądało. Aż w niedzielny wieczór nadeszła jelitówka, która prawie pokrzyżowała moje plany. Ale jak wiadomo, nie dla mnie takie łatwe odpuszczanie, więc udało się. Pierwsze 10 km w 01:02:35! Szał!</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4S_wxxxOratwc4G8l6PIUMmh62y7acUXrxh0rJ-evaT03J0xwsZ57HEu3xNHFRFm2ckLoG093kWaJaqJcBqMGx_ddCUUVRhEh7rOhaTKScWkzVVlkEQ5AT6rtj26aYm-nOdX3Xe9dNI8_/s1600/14962581_1086952704752809_2044073164515565491_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4S_wxxxOratwc4G8l6PIUMmh62y7acUXrxh0rJ-evaT03J0xwsZ57HEu3xNHFRFm2ckLoG093kWaJaqJcBqMGx_ddCUUVRhEh7rOhaTKScWkzVVlkEQ5AT6rtj26aYm-nOdX3Xe9dNI8_/s640/14962581_1086952704752809_2044073164515565491_n.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Najlepsze jest to, że po prostu się udało. Dla siebie, sama ze sobą, z własną muzyką, w śmiesznych niebieskich dresach, w butach z Lidla, z orłem na piersi i z flagą na policzku. I choć ten medal absolutnie nic ma wartości, to dla mnie znaczy bardzo wiele. Nadal nie przestałam się cieszyć, że się udało.<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgFIuO4bTh1zhStlN7c687UiibCBxDpUcP0_bi3lw6n-Awi-8cXggZVg0SxEvmgRXBqGxBYVIx6gNlWX35U3iMkGsDHQXcpJKfvlsX8R5SMOO8OrtZdKXrebvpBEflQZrw23hVK5fXy7U3/s1600/15032718_10211129183848476_3204360662709977787_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgFIuO4bTh1zhStlN7c687UiibCBxDpUcP0_bi3lw6n-Awi-8cXggZVg0SxEvmgRXBqGxBYVIx6gNlWX35U3iMkGsDHQXcpJKfvlsX8R5SMOO8OrtZdKXrebvpBEflQZrw23hVK5fXy7U3/s400/15032718_10211129183848476_3204360662709977787_n.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A na koniec ogromne podziękowania dla całej niepodległościowej ekipy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Kasi za pomysł i za to, że potrafi mnie namówić absolutnie na wszystko.</div>
<div style="text-align: justify;">
Bartkowi za mądre rady wyczytane w tych artykułach, których ja nie miałam czasu przeczytać.</div>
<div style="text-align: justify;">
Dżeli za to, że bez wahania przyjęła ze mną to wyzwanie i za czekoladę z Ekwadoru.</div>
<div style="text-align: justify;">
Stafowi za najlepszy pobiegowy balet i taką kawę jakiej nigdy wcześniej nie piłam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kupię nowe buty do biegania.</div>
<div style="text-align: justify;">
A te zostaną na szczudła.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Może na jesień jakiś półmaraton?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgftnRGadthaGa93ub8bvA_GX5ddG6ulCHC48l18MJfO1Hz0esGDeSN6Rg6oHOPTJH3R9dntxlma-ioNVO1jEMkqya2R9CK8b5hOPu9R0QQ8YG1FgrzOLAdvWXycwsTkk2CEjuZA5dBcy-D/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgftnRGadthaGa93ub8bvA_GX5ddG6ulCHC48l18MJfO1Hz0esGDeSN6Rg6oHOPTJH3R9dntxlma-ioNVO1jEMkqya2R9CK8b5hOPu9R0QQ8YG1FgrzOLAdvWXycwsTkk2CEjuZA5dBcy-D/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-18649736325120831362016-10-25T12:37:00.001+02:002016-10-25T15:32:33.322+02:00Domowy terror<div style="text-align: justify;">
Kiedy jest czas na nowego posta? Wtedy kiedy siedzisz z chorymi dziećmi w domu....mamy aptekę pełną syropów, inhalacje, antybiotyk, termometr, deszcz za oknem i zimną kawę w kubku. W tej scenerii powstaje nowy wpis...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifJCl6vzlF76mQ_iMOBFvNb61zstRg0XSJVBtxy3CVewMnaBjd6gXTxAfCuXz7sUV1W1gpl8rpBdoa4Zgitw0cWfgpji63SiW23ieb7eR53pV0TJYzWyGUc_xgUUo1lRTUjsZj_-KFyUAs/s1600/20161023_152537.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifJCl6vzlF76mQ_iMOBFvNb61zstRg0XSJVBtxy3CVewMnaBjd6gXTxAfCuXz7sUV1W1gpl8rpBdoa4Zgitw0cWfgpji63SiW23ieb7eR53pV0TJYzWyGUc_xgUUo1lRTUjsZj_-KFyUAs/s640/20161023_152537.jpg" width="360" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Domowy terroryzm zarzucony nam został już nie raz. Ale wy je tresujcie, niezły reżim, co to za terror, nie mówiąc też o moim ulubionym "matka hitlerowiec". I nie po to ten wpis, żeby się tłumaczyć. Raczej, żeby wytłumaczyć jak ja widzę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
W ramach wyjaśnienia ten rzekomy terror o którym piszę to fakt, że dziewczynki wynoszą po sobie brudne pieluchy do kosza (tak, nadal noszą pieluchy), wynoszą po sobie talerze i kubki do zlewu (plastikowe, żeby nie było żem nieodpowiedzialna i daje im szkło do noszenia), jedzą zawsze na siedząco, jak zaczynają biegać to kończy się jedzenie i zabraniamy im robić rzeczy najzwyczajniej w świecie zabronionych dzieciom. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5ci9Xh7uO9qz6yUzkNr7SY2GjS1YM_aC1Rr9QnALOxiebgEtwmQDuxpbM1LIP1GYyBcFqJk-QDvy1T090aHRt2tI9K8SqXxxqBQf0lDxZ_rMOta-VuYlsRZBOOr1qu4yV7LtHKPYDqZMg/s1600/20161023_152708.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5ci9Xh7uO9qz6yUzkNr7SY2GjS1YM_aC1Rr9QnALOxiebgEtwmQDuxpbM1LIP1GYyBcFqJk-QDvy1T090aHRt2tI9K8SqXxxqBQf0lDxZ_rMOta-VuYlsRZBOOr1qu4yV7LtHKPYDqZMg/s640/20161023_152708.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ja nazwałabym to wychowaniem, ale widać według niektórych jest to po prostu jawny rzekomy terror. Bo przecież wychowanie nie zaczyna się od 3 czy 5 roku życia dziecka, tylko od razu. Od momentu kiedy dziecko pojawi się na świecie, sposób w jaki traktują je rodzice nazywa się wychowaniem. Oczywiście każdy robi to po swojemu, niektórzy pozwalają dzieciom walić zabawkami w ich 60 calowy telewizor czy szklaną gablotę mówiąc "oj niech się pobawi, to przecież dziecko", inni powiedzą "nie możesz tego robić, to niegrzeczne, możesz to zniszczyć". </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmedXKy1MoKgaCau-7s90yjSuPyToQxv72MCf4FJ2XVBkhHNaZBLErnSe8-v33qDS2G4oPwUX0HcL79BlVb31Ysx8v9fMWMsLDm2-UGLotFwGyA135ZHSdZA5ZhaknQjQIAX7MZUi-W0Gb/s1600/10984692_10206113803707107_1411275150_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmedXKy1MoKgaCau-7s90yjSuPyToQxv72MCf4FJ2XVBkhHNaZBLErnSe8-v33qDS2G4oPwUX0HcL79BlVb31Ysx8v9fMWMsLDm2-UGLotFwGyA135ZHSdZA5ZhaknQjQIAX7MZUi-W0Gb/s640/10984692_10206113803707107_1411275150_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przecież chyba łatwiej od małego nauczyć dziecko, że nie wszystko mu wolno. Pokazać, że są zasady, których nie powinno się łamać, są rzeczy, których nie wolno niszczyć i zachowania, za które są kary. Nie nagradzać za absolutnie wszystko, bo za normalne zachowanie nie ma nagród. Pokazać, że czasem się wygrywa, a czasem wygra ktoś inny. Pozwolić mu płakać kiedy jest smutne lub coś je boli, zamiast straszyć "jak będziesz się tak mazać to dzieci będą się z Ciebie śmiały". Pozwolić wyładować złe emocje, jeśli się zdenerwuje. Nauczyć dzielić się z innymi, ale wytłumaczyć, że czasem ktoś nie chce się dzielić i trzeba to zaakceptować. Pokazać, że czasem trzeba poczekać, czasem ustąpić, a czasem walczyć o swoje jak lew. Pozwolić wygłupiać się, próbować, dotykać, sprawdzać, testować, ale nie pozwolić bić, niszczyć czy krzywdzić bez powodu. Rozmawiać. Tłumaczyć. Doświadczać. Bo potem okazuje się, że "dzisiaj te dzieci to takie niewychowane...."</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-K6J1ClTt4Gewka5mYsnncFfR2gkw1MNq48ruQvWDEUovOVDrCuzxQPIdBgH2EMjW6ccMVKFglUU50z0i6ZQUZ91DPJycdfmykBx_LKdMft0isQhgIqggdMYINd637IyYUZvFqMDyFRLX/s1600/20160925_163333.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-K6J1ClTt4Gewka5mYsnncFfR2gkw1MNq48ruQvWDEUovOVDrCuzxQPIdBgH2EMjW6ccMVKFglUU50z0i6ZQUZ91DPJycdfmykBx_LKdMft0isQhgIqggdMYINd637IyYUZvFqMDyFRLX/s640/20160925_163333.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Opinia jest jak zwykle moja, subiektywna, osobista, ale cieszę się gdy widzę, że to działa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Serce roście.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhWVNrAJFobRxR5ow6OR65FWXQDPL1pUYeu5M-Cd6c56O7EQVis-WElQ0tilSCaAguBXfyUBgL-iF3EQA5ZqHlWcXoXdAWYJrYhdjdSEicizo7R2c-nZl6u1pb8blSMkKBjFJ-Q6ifNsEs/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhWVNrAJFobRxR5ow6OR65FWXQDPL1pUYeu5M-Cd6c56O7EQVis-WElQ0tilSCaAguBXfyUBgL-iF3EQA5ZqHlWcXoXdAWYJrYhdjdSEicizo7R2c-nZl6u1pb8blSMkKBjFJ-Q6ifNsEs/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-30182018470146741112016-09-19T20:57:00.003+02:002016-09-19T21:02:16.038+02:00Bliźniaczki testują, czyli odkrywczy domek do oporu!<div style="text-align: justify;">
Zacznijmy od tego, że jeśli ktoś kiedyś był u nas i widział nasz szalony metraż oraz ilość zabawek, które mają nasze dzieci, ten wie, że do zabawek podchodzę z rezerwą. Po pierwsze uważam, że dobre zabawki są drogie, a te super eko, hipstersko-dizajnerskie nawet bardzo drogie. Po drugie dziewczynki bardzo lubią "czytać" książki, więc tych nigdy dość. A po trzecie patrząc na nasze Serdle to bawią się równie dobrze zabawkami jak i pudłami, łyżkami, torebkami, butami i wszystkim innym co przeciętny człowiek ma w domu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3cT1WXF6TuALill00iylk_hTE5l2UcCdFzXzWbjl8w8hf7TqGmHihoURuYr-IYnf5732NiXBOkWd1n4iCrBrXdwFA1Wn_I174_P45In4YVmx3fJHi3PxnkK88e6_LxVFjMcw8I0P5EYgl/s1600/SAM_1746.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3cT1WXF6TuALill00iylk_hTE5l2UcCdFzXzWbjl8w8hf7TqGmHihoURuYr-IYnf5732NiXBOkWd1n4iCrBrXdwFA1Wn_I174_P45In4YVmx3fJHi3PxnkK88e6_LxVFjMcw8I0P5EYgl/s320/SAM_1746.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niemniej jednak kiedy przydarzy się okazja przetestowania jakiejś zabawki, bardzo chętnie biorę w niej udział. Tak też było i tym razem, na początku września dotarła do nas paczka od <a href="http://dumel.com.pl/">DUMEL</a>. W środku czekała niespodzianka- nie wiedzieliśmy wcześniej co dostaniemy. Okazało się, że jest to Odkrywczy Domek dla dzieci 12+. Całość otwarta, bardzo kolorowa i całkiem sporych rozmiarów. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dziewczyny od początku były bardzo zaciekawione, jednak nie bardziej niż przeciętną torbą z zakupami. Ja nie byłam początkowo jakoś oszołomiona, ale z każdym kolejnym dźwiękiem coraz bardziej podobał się nam wszystkim. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfBzNOcPHA2Y0pJUEywQrxz73YTmzEwYaYtDCgEHRwdtWb3l2ERCUoIk4qGuzLuZoZSACjvfbLuMYUzrBssdm1Kih6ZOAlUSaC82tu4i1ovbYhwLbWcyVbcJeH-uUeNhprZ2F9WG56bnj9/s1600/SAM_1751.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfBzNOcPHA2Y0pJUEywQrxz73YTmzEwYaYtDCgEHRwdtWb3l2ERCUoIk4qGuzLuZoZSACjvfbLuMYUzrBssdm1Kih6ZOAlUSaC82tu4i1ovbYhwLbWcyVbcJeH-uUeNhprZ2F9WG56bnj9/s400/SAM_1751.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Domek jest po prostu odkrytym normalnym piętrowym domkiem. Ale bogactwo ukrytych w nim dźwięków jest naprawdę imponujące. Ma dzwonek do drzwi, które otwierają się skrzypiąc. Ma kuchnie z dźwiękiem gotowania, łazienkę z odgłosem kąpieli i toaletę ze spuszczaną wodą. Przed domkiem jest drzewo z śpiewającymi ptakami i wspinającą się po nim wiewiórką. W budzie śpi pies, a w kominie siedzi szop ( tego akurat nie rozumiem), ale jest bardzo uroczy, całości dopełniają ukryte gdzieniegdzie światełka. Jest też opcja piosenek śpiewanych w języku polskim. </div>
<div style="text-align: justify;">
Dziewczyny bardzo szybko zapamiętały gdzie co należy nacisnąć, aby usłyszeć konkretny dźwięk i jest to dla nich fajną nauką podstawowych domowych przedmiotów/rzeczy/zwierząt. </div>
<div style="text-align: justify;">
Niestety dźwięków nie da się ani wyłączyć, ani ściszyć. Jedyną receptą na zaprzestanie słuchania odgłosu chrapania może okazać się dopiero wyjęcie baterii.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2TIV_SlTFWpn6ml-15JjpHs49FaE_JjUhRNVG1AhSWHsozmv9pOmNcFRTKD1yrRTvqHZYyKQ8aWpETw_ghyxhK7h-1lu_t4g2J6N20lffYOfeRefvcf7fq1Gwd7xvtRNFG171nQzxaJHA/s1600/SAM_1752.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2TIV_SlTFWpn6ml-15JjpHs49FaE_JjUhRNVG1AhSWHsozmv9pOmNcFRTKD1yrRTvqHZYyKQ8aWpETw_ghyxhK7h-1lu_t4g2J6N20lffYOfeRefvcf7fq1Gwd7xvtRNFG171nQzxaJHA/s400/SAM_1752.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując:</div>
<div style="text-align: justify;">
> dużo różnych realistycznych dźwięków- dziewczyny naprawdę nadal są nim zaciekawione</div>
<div style="text-align: justify;">
> można opowiadać dziecku przeróżne historie i dodatkowo wykorzystać domek</div>
<div style="text-align: justify;">
> są cztery "luźne" elementy- dwa ludziki, fotel i TV, ale na tyle duże, że dzieci ich nie połkną</div>
<div style="text-align: justify;">
> ruchome części, które można wciskać, przekręcać, przesuwać- pozwalają ćwiczyć precyzję i motorykę</div>
<div style="text-align: justify;">
> fajna, dziecięca kolorystyka</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niestety są też dwa małe minusy:</div>
<div style="text-align: justify;">
> cena- ok 150 zł- chyba, że poszukacie dobrze w internecie</div>
<div style="text-align: justify;">
> brak możliwości wyłączenia/ściszenia dźwięku<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFmefEELxa3ERgt_Dj23cwSgmEIXodvotMWb0lkTrQjXETBjQEZG5x4iwcl1bkl5B8-z8KI6dX6Fei3R6xxTvEdWZUgG-SyPjl74k0m0d_axzPSsQAt-KntcxbgiRyYjeFRQnyYIQi2dIf/s1600/SAM_1753.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFmefEELxa3ERgt_Dj23cwSgmEIXodvotMWb0lkTrQjXETBjQEZG5x4iwcl1bkl5B8-z8KI6dX6Fei3R6xxTvEdWZUgG-SyPjl74k0m0d_axzPSsQAt-KntcxbgiRyYjeFRQnyYIQi2dIf/s400/SAM_1753.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ogólnie zabawka jest na prawdę bardzo fajna, rozwijająca i wesoła. Jest plastik-fantastik, co niektórym może się nie podobać, ale ja nie widzę w tym nic złego. Jest solidnie wykonana, a dźwięki są na prawdę dobrze odwzorowane. Dziewczynki- zachwycone! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjdYoG33vkqBrmwjv0JHNklQ_nLaS6f7pT__qu2kbLv5mOFhC1xFj5-SL5s8s44nX_ZWAD70UXEiyl4G5fOHI6QijRUHnwYF71KfuRc73HD1Py8djvvsuYt5gQtETopOrMEZmbQXjTspxH/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjdYoG33vkqBrmwjv0JHNklQ_nLaS6f7pT__qu2kbLv5mOFhC1xFj5-SL5s8s44nX_ZWAD70UXEiyl4G5fOHI6QijRUHnwYF71KfuRc73HD1Py8djvvsuYt5gQtETopOrMEZmbQXjTspxH/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-38683034074521059572016-09-03T11:36:00.000+02:002016-09-03T11:36:26.066+02:00Czemu jesteście niekonsekwentni?<div style="text-align: justify;">
Na początek wielkie PRZEPRASZAM, że tak długo nic się tu nie działo. Piszę TU, bo u mnie działo się wiele, podwójna zmiana pracy, wakacje i takie tam. Ale HERE I AM i wracam do rozpisywania się o moich (absolutnie prywatnych) przemyśleniach głównie odnośnie dzieci, rodziców itd. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxVk7FToZq5on44EGiobwyfEs_i7Ko5ua9ZzSl4zPvl_zq9-f5NLGcEZt8d1G5Nuqm38yTUq_yu9w5MPOgjEjDwPrCcKkRK5A9hQs7YwMlhWZEXM-Wl42te_Kqt1eI-qYk0mHY2paT4_E5/s1600/096otdlcupD1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxVk7FToZq5on44EGiobwyfEs_i7Ko5ua9ZzSl4zPvl_zq9-f5NLGcEZt8d1G5Nuqm38yTUq_yu9w5MPOgjEjDwPrCcKkRK5A9hQs7YwMlhWZEXM-Wl42te_Kqt1eI-qYk0mHY2paT4_E5/s640/096otdlcupD1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dziś o niekonsekwencji i mam tu swoje trzy ulubione przykłady niezrozumiałego dla mnie braku takowej. Oczywiście jak każdemu, mnie także zdarza się być niekonsekwentnym względem dzieci. Bo brakuje czasu, bo brakuje cierpliwości czy czasem po prostu tak jest łatwiej. Ale te przykłady biją po oczach, przynajmniej moich.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Po pierwsze chodzenie VS wożenie w wózku. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Najpierw rodzice robią wszystko, żeby dziecko zaczęło chodzić. Prowadzają za ręce, kupują chodziki, ustawiają podpory, żeby z dumą pochwalić się, że ich dziecko przeszło cały pokój zupełnie samo. I kiedy takie dziecko faktycznie zacznie już chodzić, samodzielnie, dumnie, zupełnie świadomie to wożą je wózkiem (lub równie często noszą) absolutnie wszędzie. Oczywiście nie kwestionuję dalszych wypraw, bo ja też nadal chętnie używam wózka, ale tam gdzie jest blisko, bezpiecznie, równo i nikomu się nie spieszy można pozwolić dziecku na odrobinę samodzielności. Wymaga to na pewno dużo cierpliwości, bo zaciekawione dziecko ( albo nawet dwójka dzieci) nie zawsze chce iść w obranym przez nas kierunku, a właściwie zazwyczaj idzie dokładnie w przeciwnym. Tym sposobem, krótkie wyjście do sklepu może zmienić się w godzinną wyprawę, ale do licha bądźmy choć troszkę konsekwentni i skoro nauczyliśmy dziecko chodzić, to dajmy mu teraz po prostu gdzieś samemu potuptać!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPg6NgBw29djnfqxqIwHngabwE6Tgq83WENWLuNRL0Hv4Vv_3J-tsPEdCbTtoodcdLcPUkFoQLU2osybCVXAruWifusDHpXNzgBx-AE-xy7ywgm-zhzh1j1q8MLnAXRCtsl3NiQCXFQ-RU/s1600/20160814_122841.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPg6NgBw29djnfqxqIwHngabwE6Tgq83WENWLuNRL0Hv4Vv_3J-tsPEdCbTtoodcdLcPUkFoQLU2osybCVXAruWifusDHpXNzgBx-AE-xy7ywgm-zhzh1j1q8MLnAXRCtsl3NiQCXFQ-RU/s400/20160814_122841.jpg" width="225" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Szczepionki skojarzone VS kolczyki w uszach.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Często podczas dyskusji dotyczącej szczepionek słyszę argument, że rodzice decydują się na szczepionkę 5 w 1 lub 6 w 1 ze względu na ilość ukłuć, a co za tym idzie ból i płacz malucha. Argument może nie najlepszy, ale też nie najgorszy, przecież każdy normalny rodzic chce uniknąć płaczu i cierpienia swojego dziecka kiedy tylko to możliwe. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że te sam rodzic przekłuwa swojej córce uszy, kiedy ta ma kilka miesięcy. Gdzie tu konsekwencja? Najpierw chcesz unikać większej ilości ukłuć, a teraz świadomie zadajesz córce (bo chyba małym chłopcom nie przekłuwa się uszu?) dwa dodatkowe? Dlaczego? I nie chodzi tu o dyskusję o tym, czy małym dzieciom potrzebne są kolczyki, bo zdania są podzielone. Ale o brak logiki w takim zachowaniu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Najlepszy fotelik, który niepoprawnie zapinasz.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Temat fotelików samochodowych jest również zawsze szeroko komentowany wśród rodziców. Okazuje się, że każdy coś wie, każdy coś czytał i przede wszystkim, że każdy chce dla swojego dziecka jak najbezpieczniej. Oczywiście foteliki różnią się między sobą, wiedza rodziców też jest bardzo różna, ma być po prostu TURBO bezpiecznie. Dlatego wybierają tyłem, przodem, z dodatkową osłoną, z kontrolką naciągnięcia pasów, z alarmem dźwiękowym, z milionem certyfikatów, zaświadczeń i gwiazdek. I bardzo dobrze, wiadomo, że każdy chce jak najlepiej. Ale co dzieje się potem? Taki rodzic jeden z drugim, który wydał gruby hajs na najlepszy fotelik w danej klasie nie zaciąga poprawnie pasów, bo dziecku będzie niewygodnie, bo dziecko tak nie lubi, bo przecież jedziemy tylko do sklepu, bo przecież stoimy w korku. I znów to pytanie: a gdzie tu konsekwencja? Przecież wypadek to takie coś czego nie ma dopóki się nie wydarzy ( jak mawiał Kubuś Puchatek) niezależnie czy jedziecie "tylko do sklepu". </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5m4QVbQuh9ObxSa40Vea7AaDSAw-rvfLA6XzEXuNnxO3X48Z0frWCcAN5tltJrex1yaOFSALmm0tYUG8clGQZsfO0Pr9jIds7Zm9YvPrM4MAKixbRp4ZbtChBpuOLQYff7Y2S7wFvhvv0/s1600/20160828_084552.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5m4QVbQuh9ObxSa40Vea7AaDSAw-rvfLA6XzEXuNnxO3X48Z0frWCcAN5tltJrex1yaOFSALmm0tYUG8clGQZsfO0Pr9jIds7Zm9YvPrM4MAKixbRp4ZbtChBpuOLQYff7Y2S7wFvhvv0/s400/20160828_084552.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A przykłady można by mnożyć. Czepiam się? Być może, ale czy dla was to nie jest brak konsekwencji? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4y58PqDtqVoe_u3K61nYHEzhPxhxnLkzEx1IFW8VmqTZN0xnZx-OVriwiJb-vAK-536m7aCGThIlVjcsA9AJbhAImawRnovwtaB2waxIg6x-KV1-Einc7x3osIp4w2llL2vpdRrEORjuc/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4y58PqDtqVoe_u3K61nYHEzhPxhxnLkzEx1IFW8VmqTZN0xnZx-OVriwiJb-vAK-536m7aCGThIlVjcsA9AJbhAImawRnovwtaB2waxIg6x-KV1-Einc7x3osIp4w2llL2vpdRrEORjuc/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-65258080736032396472016-06-20T19:46:00.001+02:002016-06-20T19:47:15.858+02:00Pierwszy wywiad z Olą Mamolą!<div style="text-align: justify;">
Zapraszam na krótki wywiad, którego udzieliłam Bartkowi. Bartek to harcerz, dziennikarz pasjonat, wielbiciel komiksów i totalny szaleniec, ale wierze, że kiedyś będzie sławny i bogaty, a wtedy zrobimy wywiad na trzy strony do Dużego Formatu :D</div>
<div style="text-align: justify;">
Dzięki Bartek!<br />
<br />
Musiałam dodać to zdjęcie!<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8HTB6beeMdyKwQ9KN0sNJMm4lZh6UQHgqT6FnsN69D4BZSQUJM0_rFg1ZDIu_kC-zCMasiIDRsc0kUkzWbyGkND1uHfMSlVSirrWk2rOghYFHHo0ObyaQimWWAqVOVCy5kX_cy84S4UzU/s1600/DSCF0916.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8HTB6beeMdyKwQ9KN0sNJMm4lZh6UQHgqT6FnsN69D4BZSQUJM0_rFg1ZDIu_kC-zCMasiIDRsc0kUkzWbyGkND1uHfMSlVSirrWk2rOghYFHHo0ObyaQimWWAqVOVCy5kX_cy84S4UzU/s400/DSCF0916.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="color: blue;">Dzieci to żadna
wymówka</span></b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;"><br />
</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="color: blue;">Rozmowa z Olą Mamolą,
mamą Basi i Tosi, autorką bloga Ola Mamola</span></b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;"><br />
</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="color: blue;">Czym dziewczyny cię
zaskoczyły ostatnio?</span></b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;">Tym, że była skarga ze
żłobka na Basię. Ukradła koleżance skarpetkę, włożyła do
buzi i uciekła. One mnie zresztą codziennie zaskakują. Na przykład
mówię - idź wyrzuć brudną pieluchę, i jedna przychodzi i
faktycznie wyrzuca. Albo jak zje, to nie możesz zabrać jej talerza,
bo ona sama musi odnieść. Mówię: idziemy na spacer i one
przynoszą buty, i jeszcze wiedzą, które są moje i Kuby, a które
ich. A pamiętam, jak jeszcze półtora roku temu były leżącymi
kluskami, które ważyły dwa kilogramy i nie dało się z nimi nic
zrobić.
</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="color: blue;"><br /></span></b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="color: blue;">Nie masz poczucia, że
bycie rodzicem jest strasznie nudne?</span></b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;">No co ty! W życiu tak
nie miałam. Ale zdaję sobie sprawę, że są rodzice, których to
nudzi. Tylko my od początku myśleliśmy, że to jest ekstra, bo
najpierw dziewczynki były w brzuchu i mogłeś sobie tylko
wyobrażać, jak wyglądają. A potem widzisz, że one są naprawdę
i nagle zapominasz o świecie przed posiadaniem dzieci. Bo teraz one
wypełniają każdą chwilę. To się nie nudzi, tylko czasami jest
fizycznie męczące. Ja widzę same plusy bycia rodzicem, choć
ostatni raz na piwie byliśmy chyba z dwa miesiące temu.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;">Kuba (mąż Oli, który
bawi się z dziewczynkami): Jak jesteśmy na wspinaniu, to wtedy
idziemy ze znajomymi na piwo i bierzemy dziewczyny.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="color: blue;"><br /></span></b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="color: blue;">Bierzecie dzieci w
góry?</span></b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;">Kuba: Zawsze. Siedem razy
były w pierwszym roku swojego życia.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;">Ola: No tak, bo wszystko
zależy od podejścia. Pierwszy raz pojechaliśmy z nimi w góry, jak
miały cztery miesiące. Padał śnieg, a my w skały, z wózkiem, w
pizdu w las. Mieliśmy auto zapakowane po dach, wzięliśmy farelkę,
wanienkę, milion ubrań, wszystkie możliwe lekarstwa, termometry –
no, wszystko absolutnie, ale się udało. Z każdym wyjazdem mamy
dużo mniej rzeczy w samochodzie. Nigdy ich nie zostawiliśmy samych
na dłużej niż jedną noc.
</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;">Są rodzice, którzy chcą
odpocząć od dzieci. My tak nie mamy. Ja bardzo nie chciałabym,
żeby mi umknęło coś, co one nowego zrobiły, na przykład jak
Tosia wchodzi na krzesło. Albo to, że one siedzą przy książce,
jakby ją czytały naprawdę. Ja chcę to widzieć pierwsza i
pierwsza się z tego ucieszyć. To jest mega doświadczenie każdego
dnia.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="color: blue;"><br /></span></b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="color: blue;">Nie mów mi, że nic
się nie zmienia, jak zostajesz rodzicem.</span></b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;">Pewne rzeczy są
trudniejsze, na przykład głupie wyjście na spacer. Chodzi o to, że
nie można dzieci traktować jako wymówki. Chwilę po tym, jak się
urodziły Kluski, Kuba wyjechał na trzy miesiące do pracy i
zostałam sama. A mimo to nie było dnia, żebyśmy nie byli na
spacerze – mimo że mieszkamy na trzecim piętrze, a wózek
trzymamy w komórce. Jak miały pół roku, to pojechaliśmy pod
namiot nad morze. Rano było 9 stopni, a ja się zastanawiałam, czy
założyć na nie cztery bluzy, czy trzy wystarczą. I tak siedziały
obabulone, ale przeżyły. Nie było miejsca, gdzie byśmy pojechali
bez nich.
</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="color: blue;"><br /></span></b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="color: blue;">Zawsze mi się
wydawało, że po tym, jak zostajesz rodzicem, nic ciekawego się już
nie wydarzy.</span></b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;">Jest dużo rodziców,
którzy tak się zachowują. Jak im się urodzą dzieci, to cały
czas siedzą z nimi w domu. Strasznie mnie to denerwuje i trochę po
to założyłam bloga: Żeby odczarować tę wizję matki – polki
cierpiącej. Takiej, co do dzieci wstaje i jeszcze mężowi obiad
robi. A u nas to Kuba częściej budził się w nocy do dziewczynek.
Do tego odbiera je zazwyczaj ze żłobka, aż panie mówią: „Ale
pan jest super ojcem”. Kurde, jak ja je odbieram, to nikt mnie nie
chwali!</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;">Nie ma nic lepszego niż
bycie rodzicem. To, że one się zrobiły ze mnie, no i Kuby, tak po
prostu, to jest niesamowite. Jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że
dzieci są największym szczęściem, to bym pomyślała: ”Dobra,
spoko, niech ci będzie”. A teraz... <i>(Tosia, Basia i Kuba
wchodzą do pokoju z torbami na głowach)</i>. No zobacz, jak
wyglądają moje klauny. Wiem, że to są głupoty - a mnie to
wszystko cieszy. Jedyne co naprawdę się ukróciło, to
imprezowanie, ale bez żalu to zostawiłam. To tak, jakbyś
mieszkanie w Pabianicach porównał do imprezy w Paryżu.
</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;"><br />
</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;">Bartosz Józefiak</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Tak wiem, fragment o piciu piwa karygodny ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-Fl4UEf8Dw6QF9BOq2_PpVFQ69nrwRyvJIXzwIXaZIWes1m-Rvy8taDLaOfwFWDaYs0l-Skg8tUMGPN-udRQfq5HwihrzbgWDq2feW0KKU-0jRZvoJSAmeRrVpj2z-GTE5lRSYvXypHLs/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-Fl4UEf8Dw6QF9BOq2_PpVFQ69nrwRyvJIXzwIXaZIWes1m-Rvy8taDLaOfwFWDaYs0l-Skg8tUMGPN-udRQfq5HwihrzbgWDq2feW0KKU-0jRZvoJSAmeRrVpj2z-GTE5lRSYvXypHLs/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: blue;"><br /></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-11996211370796670492016-04-11T23:02:00.002+02:002016-04-11T23:03:54.031+02:00Już siedzi? Już stoi? Już chodzi? <div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i>Od początku wszystko było zupełnie nowe, pierwsze karmienie, pierwsza kąpiel, wszystkie pierwsze razy. Potem słynne kroki milowe, uśmiech, grymas, gaworzenie. Dziecko rośnie, a wraz z nim oczekiwania. Czekamy na pierwszy ząb, pierwsze podniesienie głowy. I dokładnie tak powinniśmy powoli, spokojnie, cierpliwie czekać. Celebrować każdą małą chwilę, każdy moment, który za chwilkę odejdzie bezpowrotnie. Czemu więc oczekiwanie zmienia się w wymaganie?</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9dtH1IWFQkFUDw7eUufBaeZZL8owm6dnKeXY_6XAgSYU-Uf5RQtXLe08ZOwqoWdDtfiLYO2Q0Xywild79DT8PubM3sJGCHsUp6tt3YPAHyIq-nqycbOMt7Do1DSCfZ5yrCOwfPsq4UQwE/s1600/SAM_8367.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9dtH1IWFQkFUDw7eUufBaeZZL8owm6dnKeXY_6XAgSYU-Uf5RQtXLe08ZOwqoWdDtfiLYO2Q0Xywild79DT8PubM3sJGCHsUp6tt3YPAHyIq-nqycbOMt7Do1DSCfZ5yrCOwfPsq4UQwE/s400/SAM_8367.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i></i></span></div>
<a name='more'></a><i style="font-family: verdana, sans-serif; text-align: justify;">Z małym dzieckiem zaczynasz świadomie lub mniej świadomie otaczać się ludźmi z małymi dziećmi. Rozmawiacie, wymieniacie doświadczenia, a potem zaczyna się najtrudniejsze- porównywanie. Zaczynasz dopytywać kiedy zaczęło się przekręcać na brzuch, bo twoje jeszcze się nie przekręca. Kiedy usłyszysz, że tamto dziecko już samo siedzi, zaczynasz je sadzać między poduszkami, udając, że nie widzisz różnicy między SIEDZI a JEST SADZANE. Potem raczkowanie, stawianie przy meblach, chodziki, prowadzanie za ręce, żeby tylko powiedzieć JUŻ CHODZI...</i><br />
<i style="font-family: verdana, sans-serif; text-align: justify;"><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt1Te4XZ66vZ1f5enRnnDJS2UyBb3cHFCO46-Gmj-AEMUjTulXh738CFz6aEdQ_8JwKf-_NeouwVIl-B9wgBNrFO5F7xy9evcg9lD5S2Q9CEj33SD4pD_5rrqw4Y0EsLT2iUDbukbM1L1y/s1600/SAM_1106.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt1Te4XZ66vZ1f5enRnnDJS2UyBb3cHFCO46-Gmj-AEMUjTulXh738CFz6aEdQ_8JwKf-_NeouwVIl-B9wgBNrFO5F7xy9evcg9lD5S2Q9CEj33SD4pD_5rrqw4Y0EsLT2iUDbukbM1L1y/s400/SAM_1106.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i>A co u nas?...tak, dziewczyny nareszcie chodzą, czekaliśmy 15 miesięcy. Niby długo, niektóre dzieci chodzą jak mają 10, a inne dopiero po półtora roku. I wszystkie te dzieci są normalne, zdrowe. Fizjologicznie dziecko ma czas na chodzenie do 18 miesiąca życia. My mamy za to pewność, że nie robiliśmy nic na siłę i nic na pokaz. Dziewczyny same tuptają, bez prowadzania, bez bucików ze sztywną kostką. Chodzą, bo wreszcie ich organizm, ich małe mięśnie, stawy, ścięgna, kości, połączenia nerwowe i mózg ogarnęły ten trudny proces. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i>Już prawie poddałam się wyścigowi pod tytułem "co robi już twoje dziecko", ale wytrwałam cierpliwie i cieszę się jak głupia jak widzę te nasze małe tuptaki. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i style="font-family: Verdana, sans-serif;">A wiecie co jest najlepsze? Ostatnio znajoma spytała mnie kiedy dziewczynki zaczęły się przekręcać na brzuch i na plecy. I co? NIE PAMIĘTAM :) Dopiero jak zaczęłam analizować zdjęcia, wyjazdy to dotarłam mniej więcej do tego kiedy to mogło być. Wniosek? Takie rzeczy po jakimś czasie ulatują gdzieś i po kilku miesiącach nie jest ważne czy Rysiu usiadł na 5 czy na 7 miesięcy.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i style="font-family: Verdana, sans-serif;">Co jeszcze potrafią nasze dzieci? Wiszą na drążku, trenują "powitanie słońca", robią głupkowate miny, ganiają kota, robią czapkę z miski, perfekcyjnie przewracają kartki w książce, ustawiają klocki bez ładu i składu. Pozwólmy dzieciom być dziećmi...</i><br />
<i style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYxrl3Dk2aK-HALDCmL8zihz0_KK6uQYsqPO9iR1wNoPVdkR28QL4GJUZgGZfP2o8DfzjDEgq3qlbwHZAJFG1HrULBekuPXYJsEzZk3b6rviSrs03vSnzBDBI1hot_ZPl8f5uNVdrWjh2e/s1600/SAM_0733.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYxrl3Dk2aK-HALDCmL8zihz0_KK6uQYsqPO9iR1wNoPVdkR28QL4GJUZgGZfP2o8DfzjDEgq3qlbwHZAJFG1HrULBekuPXYJsEzZk3b6rviSrs03vSnzBDBI1hot_ZPl8f5uNVdrWjh2e/s400/SAM_0733.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlbe1i5IHCgYAC0uAANLe_Ec1dwSheIKAElrpW7A5FDPB5nx2YH-vim0Lt5IlAd-Fjs49qfbRog8fC6ahfw_2yP8JrTpE9jvHwMY68ikErlmDltxJDIY2zMXcOxHkb2RYtGi2KO_1BQtJJ/s1600/SAM_0949.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlbe1i5IHCgYAC0uAANLe_Ec1dwSheIKAElrpW7A5FDPB5nx2YH-vim0Lt5IlAd-Fjs49qfbRog8fC6ahfw_2yP8JrTpE9jvHwMY68ikErlmDltxJDIY2zMXcOxHkb2RYtGi2KO_1BQtJJ/s400/SAM_0949.JPG" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGgUkf4OKW384ogoUI562Xj0qAD56-mHG7_nNrVtTThdd4yhpUBbxU6DgfOSITkGUvAvFP4evgLoIWWBRO3zcyL4z2zheWJH9VF9rTwYUh6qzny-iEIQElN1qaCOM7K8XS_R2hi3PGErDM/s1600/SAM_0911.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGgUkf4OKW384ogoUI562Xj0qAD56-mHG7_nNrVtTThdd4yhpUBbxU6DgfOSITkGUvAvFP4evgLoIWWBRO3zcyL4z2zheWJH9VF9rTwYUh6qzny-iEIQElN1qaCOM7K8XS_R2hi3PGErDM/s400/SAM_0911.JPG" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjygeJGlf9Aq-DeFt2C_uuaZXPlia1GvR2xXWTG9IsKTaQ2VXV-Ehj4Ye2vAuA8-SUTmjp7qsL64agn2Z88fAvJTNXJm0Pg_yPWRU5G9jkYgcTInsnV_rS2Sq5avL0L4FWaSyHhNjBXUqxP/s1600/SAM_0954.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjygeJGlf9Aq-DeFt2C_uuaZXPlia1GvR2xXWTG9IsKTaQ2VXV-Ehj4Ye2vAuA8-SUTmjp7qsL64agn2Z88fAvJTNXJm0Pg_yPWRU5G9jkYgcTInsnV_rS2Sq5avL0L4FWaSyHhNjBXUqxP/s400/SAM_0954.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaX_eKm6q9N-yQdW12_g4jMeGhdReTVG23yEMVoGwmTL7YX-dxJQ5xD4dj1G2ue49XVtylVQsPWE73fvEQzMuFtgl0RZ92WamNAv6TGmcvBx9vnm8bdyGhXZUxiiFda3hKygbxRRGO7Ouf/s1600/SAM_1141.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaX_eKm6q9N-yQdW12_g4jMeGhdReTVG23yEMVoGwmTL7YX-dxJQ5xD4dj1G2ue49XVtylVQsPWE73fvEQzMuFtgl0RZ92WamNAv6TGmcvBx9vnm8bdyGhXZUxiiFda3hKygbxRRGO7Ouf/s400/SAM_1141.JPG" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXU1wzrvcIWd9YPjLEWyJ2lQ_IVu3ZVA9kz-SmWJ5H9mbZCNW9E5RSDhQ5d7esh8gOmD-OVA9deJ4729yRDBfMmMf7FeoAL7YmV5HUAAKsakqlBXAoq37U372WWp6YUzWPYYYYS-Q3C9vw/s1600/SAM_1161.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXU1wzrvcIWd9YPjLEWyJ2lQ_IVu3ZVA9kz-SmWJ5H9mbZCNW9E5RSDhQ5d7esh8gOmD-OVA9deJ4729yRDBfMmMf7FeoAL7YmV5HUAAKsakqlBXAoq37U372WWp6YUzWPYYYYS-Q3C9vw/s400/SAM_1161.JPG" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i>Niech każdy rozwija się w swoim tempie. Obserwujcie, ale nie zmuszajcie. Nie ulegajcie presji innych, ale cierpliwie czekajcie. Celebrujcie każdą małą chwilę, zamiast narzekać czego to jeszcze nie robi. Te chwile za moment odejdą tak szybko, że nie zdążycie się obejrzeć, a minie kolejny dzień :)</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i>Dobranoc</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI-5pn8UU3LaygXsGgEC1Me5EgCu-J_yj_X4F8aupW-oC8R37skZ-RzmXWWwqHe7pe6-bV2wktm7VWOznZwrd3e4fPZUeYwBZq0Wi_V7T7C3WlGLJOzhHsiz-YNwEU1Uhsf9TXL3pPD2Ns/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI-5pn8UU3LaygXsGgEC1Me5EgCu-J_yj_X4F8aupW-oC8R37skZ-RzmXWWwqHe7pe6-bV2wktm7VWOznZwrd3e4fPZUeYwBZq0Wi_V7T7C3WlGLJOzhHsiz-YNwEU1Uhsf9TXL3pPD2Ns/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-40029777526523379252016-02-13T17:51:00.003+01:002016-02-13T17:51:21.972+01:00Moje mamine TOP10<div style="text-align: justify;">
Są dziesiątki, albo nawet setki rzeczy reklamowane i zachwalane jako TOTALNIE NIEZBĘDNE i ABSOLUTNIE KONIECZNE dla matki i dziecka. Wiadomo, że innym bardziej przyda się coś, co komuś innemu totalnie nie pomoże. I bardzo dobrze, przecież jesteśmy różni i nasze dzieci też są różne. Ja mam swój TOP 10</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>1. Wózek- obrotowy lekki i przede wszystkim BLIŹNIACZY</b></div>
<div style="text-align: justify;">
U nas był to X-lander twins, odkupiony od znajomych bliźniaczych rodziców i właśnie przez nich polecony. W naszym przypadku wózek miał być lekki, zwrotny, nieduży, uniwersalny, składany z łatwością i taki właśnie jest x-lander twins. Zacznijmy może od tego, że jeśli macie okazję, warto przejechać się wcześniej wózkiem który zamierzacie kupić, tak po prostu zobaczyć jak się prowadzi. W przypadku bliźniaka polecam też sprawdzenie czy mieści się do auta :) Nasz ma aluminiową konstrukcję dzięki czemu nie miałam z nim większych problemów pakując go do auta, jest bardzo zwrotny mimo tego, że podwójny, mieści się w każde uniwersalne drzwi (u lekarza, w sklepie) i przede wszystkim może być gondolą i spacerówką. Wiadomo jakie są ceny wózków, wiadomo też jak długo się ich używa. Ja polecam kupić sprawdzoną używkę w dobrym stanie i najlepiej wielofunkcyjną.</div>
<div style="text-align: justify;">
A poza tym X-LANDER to polska firma!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcziQ6XNEeTOI7VyXLF2gOpBWgKOJnsCBUFYnze-Mzzw5isxbNssqhlKcfdbDmUlUHsmvIdqkL-33_s7EQhSCuESN3-uTX_k6b_COsoYDjGIxKUcpRcCXqrE7sN2NH-8lhO9o2cNM4wppq/s1600/SAM_8750.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcziQ6XNEeTOI7VyXLF2gOpBWgKOJnsCBUFYnze-Mzzw5isxbNssqhlKcfdbDmUlUHsmvIdqkL-33_s7EQhSCuESN3-uTX_k6b_COsoYDjGIxKUcpRcCXqrE7sN2NH-8lhO9o2cNM4wppq/s400/SAM_8750.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPrKm0EqdMZ4tzXuVeDApSns33oeQJIMgbDhit-Qsup9ymdfN2oKJkl5rFjzYMI1cuCcnh_oscFFyLpAIBL1Kh39OuLcP-ggj3ZrAvg73cIXS5YSxj8w3RgomR0md115o8w_y1lRDdTmIw/s1600/IMG_0343.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPrKm0EqdMZ4tzXuVeDApSns33oeQJIMgbDhit-Qsup9ymdfN2oKJkl5rFjzYMI1cuCcnh_oscFFyLpAIBL1Kh39OuLcP-ggj3ZrAvg73cIXS5YSxj8w3RgomR0md115o8w_y1lRDdTmIw/s400/IMG_0343.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>2. Poduszka rogal</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Z tego co wiem, nie u każdego się sprawdza. Ja używałam go niemal przy każdym karmieniu, w dzień i w nocy, co najmniej przez pierwsze trzy miesiące. Dzięki niemu układałam dziewczyny bez problemu przy piersi, kilka razy nawet obie naraz :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>3. Kartki organizacyjne</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Przez pierwsze dwa miesiące ratowały nam życie, szczególnie w nocy, kiedy to po prostu zapominałam ile razy kogo karmiłam, ile razy kto miał kupę. Ale tak naprawdę zapisywaliśmy tam dosłownie wszytko. Kto nas odwiedził, kto miał jaki humor, kto ile spał. Kiedy teraz w nie zaglądam to po prostu się uśmiecham.</div>
<div style="text-align: justify;">
Podobno u pojedynczych mam przydaje się do zapisywania z której piersi dziecko było karmione. Pewnie dla wprawionych rodziców to zbędny "gadżet" jednak nam- świeżakom z bliźniakami bardzo pomagał. Nie muszą to być kartki, zeszycik czy organizer, są już odpowiednie aplikacje na telefon do takich właśnie zapisków.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj_JaGqy8C7sKbjqwAcHtiGliUJWXg2HKKiOgLdW4pAL4caW6wOT-wfhKYda0nl4mX1Ih03DawtGrN3NS6caueAM4506yNOzRh-9xcx-a28RzfVQGnRVVUMTnYxwvzpaVvk1SnYKpifpth/s1600/dzienniczek-noworodka-maluszka-czas.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="294" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj_JaGqy8C7sKbjqwAcHtiGliUJWXg2HKKiOgLdW4pAL4caW6wOT-wfhKYda0nl4mX1Ih03DawtGrN3NS6caueAM4506yNOzRh-9xcx-a28RzfVQGnRVVUMTnYxwvzpaVvk1SnYKpifpth/s320/dzienniczek-noworodka-maluszka-czas.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>4. Fotelik samochodowy</b></div>
<div style="text-align: justify;">
U nas były to foteliki Recaro Privia. Tak naprawdę on sam nas wybrał, ponieważ udało mi się go wygrać podczas jednych z warsztatów dla przyszłych mam w których chętnie brałam udział. Jako, że spodziewaliśmy się bliźniaków firma Recaro zgodziła się dać nam spory rabat na drugi fotelik. Wiem, że dobry fotelik to niemały koszt, ale warto zainwestować w bezpieczeństwo dziecka. Moim zdaniem lepiej kupić używany wózek i nowy fotelik- nie odwrotnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
A Privię polecam bo jest ładna, dobrze wykonana i przede wszystkim lekka. Pierwsze trzy miesiące mogłam sama wnosić dziewczynki w fotelikach na trzecie piętro.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmoeoXq11y8QSXAXW7CWoqzKmjuxgiI6V5s9XeiRYMUgYp9mCOD9qneubpb1CFe07u2YY_rEOzshki1lwPI2rBoA2Q_hkBOCwzjRDE-cz-5s9_nOjzyt7sFS5NmW8WJitc2LhyYQ001OmN/s1600/SAM_9107.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmoeoXq11y8QSXAXW7CWoqzKmjuxgiI6V5s9XeiRYMUgYp9mCOD9qneubpb1CFe07u2YY_rEOzshki1lwPI2rBoA2Q_hkBOCwzjRDE-cz-5s9_nOjzyt7sFS5NmW8WJitc2LhyYQ001OmN/s400/SAM_9107.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr9n-91Hp2tAXHbClNvWd2UR27kq6ZLVwEPbBQopblSTTMkHylGejToZW0s-MbADWQrnXpKmQHN7cETLjvSJYxlmM0JqPGHqG2lwQBQqamtzQiMVmCJ9cYNSIRtRHM6bLrzgeXxBJxMpip/s1600/20150104_134621.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr9n-91Hp2tAXHbClNvWd2UR27kq6ZLVwEPbBQopblSTTMkHylGejToZW0s-MbADWQrnXpKmQHN7cETLjvSJYxlmM0JqPGHqG2lwQBQqamtzQiMVmCJ9cYNSIRtRHM6bLrzgeXxBJxMpip/s400/20150104_134621.jpg" width="400" /></a></div>
<b><br /></b>
<div style="text-align: justify;">
<b>5. Katarek do wyciągania glutów</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Na początku kupiliśmy polecaną w internecie FRIDĘ, ale przez pierwsze pół roku na szczęście nie było okazji żeby ją użyć. Od czasu pójścia do żłobka katar jest z nami na co dzień więc szukałam najlepszego rozwiązania na oczyszczenie nosa. Przeprowadziłam wywiad wśród moich matek polek i zgadzam się z nimi. Katarek jest super! Jedyny minus jest taki, że aby go użyć potrzebujesz odkurzacz, ale moim zdaniem absolutnie bije Fridę na głowę. Wolałabym, żeby tak często nie był nam potrzebny jednak jest z nami zawsze w dziecięcej torbie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibI8KJxDk7XWTFQHPm7iUxOYU-_Ei_AEqReFTaLK-5VAtrJWGXYY8OdiPeLjGURj0IawezY3buquCBDa3Q1bHMyCTedi1ueSZHNNrphNasN5kIfKWsB_iiQ4YqwBw8njerqS8_hHtQXwrs/s1600/f-duna-katarek-odciagacz-kataru-aspirator.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibI8KJxDk7XWTFQHPm7iUxOYU-_Ei_AEqReFTaLK-5VAtrJWGXYY8OdiPeLjGURj0IawezY3buquCBDa3Q1bHMyCTedi1ueSZHNNrphNasN5kIfKWsB_iiQ4YqwBw8njerqS8_hHtQXwrs/s1600/f-duna-katarek-odciagacz-kataru-aspirator.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>6. Wiaderko do kąpieli</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Usłyszałam o nim kiedyś przypadkiem i zaczęłam czytać co i jak. Oczywiście ma zarówno wielu przeciwników jak i zwolenników. Biorąc pod uwagę nasze malutkie mieszkanie, malutką łazienkę i dwójkę dzieci do umycia co wieczór wybraliśmy wiadro i zgodnie z zamówieniem dostaliśmy je od cioteczki. Dziewczyny od razu po wyjściu ze szpitala kąpane były tylko w wiaderku przez cały rok. Wiadro było z nami w górach i nad jeziorem i bardzo je sobie chwalę. Na pewno trzeba się niego przekonać (najlepiej siebie i resztę rodziny), ale moim zdaniem super sprawa!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGLfH5mxSnDvaCgnsDmf2RmjpcNViBqO16a021rq8yJOR_NTW8brWEtFvjaWO_5OV7_GA8SIYISVg4UWbEK_fQa7GklXAfWo7MVJIt954F6mCB0LAluUYYRsudcxNNsOKTBHcYL4kkIBqf/s1600/SAM_8364.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGLfH5mxSnDvaCgnsDmf2RmjpcNViBqO16a021rq8yJOR_NTW8brWEtFvjaWO_5OV7_GA8SIYISVg4UWbEK_fQa7GklXAfWo7MVJIt954F6mCB0LAluUYYRsudcxNNsOKTBHcYL4kkIBqf/s400/SAM_8364.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxLRNXS7OEdtMOubxwt_JpDE4pOqc-Kb5rN4IikXqbY0TACEvJUivGlwKKGluQlRppfezrTG4rK70Dz5OguB1-DovhIalXfNyyQMIFVY0JU5VJh4OmgZLwfh1O_udniaY3cL-43SrudTiz/s1600/SAM_8381.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxLRNXS7OEdtMOubxwt_JpDE4pOqc-Kb5rN4IikXqbY0TACEvJUivGlwKKGluQlRppfezrTG4rK70Dz5OguB1-DovhIalXfNyyQMIFVY0JU5VJh4OmgZLwfh1O_udniaY3cL-43SrudTiz/s400/SAM_8381.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>7. Łóżeczko turystyczne</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Wyjazdów w tym roku było całkiem sporo (o czym pisałam <a href="http://jednojajowefajerwerki.blogspot.com/2016/01/ten-rok-mina-jakos-szybciej.html">TU</a>) a za każdym razem było z nami łóżeczko turystyczne. Najpierw jedno kiedy dziewczyny dawały radę spać razem, a potem już dwa. Wiem, że niektórzy używają takich łóżeczek również na co dzień w domu. Można w rozsądnej cenie kupić używkę lub zainwestować w jakąś fajną nówkę. Absolutnie must have!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0hdzsGX5Uy0lP85J6fDmnxTrQRKPBJ7-iPO-s8_XgTngKMzs87TjBhYStE_9rOVY7UJAleEGTnGQi5Qru0Jw8aj4tVV4ZdV8Ir2xPVmKcOn8jvNBs43hF4oq7NWi4sWlU38Ai-QuQuGcp/s1600/SAM_8691.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0hdzsGX5Uy0lP85J6fDmnxTrQRKPBJ7-iPO-s8_XgTngKMzs87TjBhYStE_9rOVY7UJAleEGTnGQi5Qru0Jw8aj4tVV4ZdV8Ir2xPVmKcOn8jvNBs43hF4oq7NWi4sWlU38Ai-QuQuGcp/s400/SAM_8691.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYv6SPU2eP2_5hEuT1-mVtmyYHXz9i3qG6Y2fyBw0PMC0lurr9S5OwevzMH12Smw-s1msQ1nHUd7MdaBC5pPjn2BDrRtLilbkM073GEUO7Ch9fgks_vwRlUSfVs_ocif-PiB_o1qHfNtFk/s1600/CAM00866.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYv6SPU2eP2_5hEuT1-mVtmyYHXz9i3qG6Y2fyBw0PMC0lurr9S5OwevzMH12Smw-s1msQ1nHUd7MdaBC5pPjn2BDrRtLilbkM073GEUO7Ch9fgks_vwRlUSfVs_ocif-PiB_o1qHfNtFk/s400/CAM00866.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b><br /></b>
<b>8. Śpiworek</b><br />
Taki worek do spania. Przy naszych dziewczynach które wiercą się w nocy niemiłosiernie kołdra nie zdałaby egzaminu. Śpiwory u nas obowiązkowe!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAQ7W7nzO_Fygf7u9XittDrt4rIOS6qhUwHCpkSBPXQCYTBeU3lUyOXc2C-uf1tUu-o2Gzzy0Er0EizhfbpaZg2q4XBv9ok_5pzdgiIXc_ZHjT8UkqvzcC9gLYzc5t1fThx9Hy8NpmldNZ/s1600/P7200501.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAQ7W7nzO_Fygf7u9XittDrt4rIOS6qhUwHCpkSBPXQCYTBeU3lUyOXc2C-uf1tUu-o2Gzzy0Er0EizhfbpaZg2q4XBv9ok_5pzdgiIXc_ZHjT8UkqvzcC9gLYzc5t1fThx9Hy8NpmldNZ/s400/P7200501.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<b>9. Chusta, nosidło</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Plan na chustę był od początku, więc kiedy dostaliśmy nasze pasiaki byłam przeszczęśliwa. Chusty były z nami na każdym wyjeździe, bo na co dzień na spacery pozostawał nam tylko wózek. Tak długo jak dziewczyny nie siedziały nosiliśmy je w chuście, później w nosidłach. Dzięki chustom dziewczyny spacerowały z nami po plaży, weszły na Szczeliniec, były z nami na baldach. Wystarczy trochę odwagi, krótki kurs wiązania i można hasać po lasach!</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBO56Ctb5bjZOJ4qtCcMd2kd8X2PILnxHRrF2QD8FQas2sdDOKUqlx_qqZRKhmhR7QvRnTEddP4kQx8ueuYZqNeIGioK3jDAnUpVz_dX4jJtkC-LCnnD3aTjtoX3tttnUJo0BAsc1KOMPO/s1600/SAM_8899.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBO56Ctb5bjZOJ4qtCcMd2kd8X2PILnxHRrF2QD8FQas2sdDOKUqlx_qqZRKhmhR7QvRnTEddP4kQx8ueuYZqNeIGioK3jDAnUpVz_dX4jJtkC-LCnnD3aTjtoX3tttnUJo0BAsc1KOMPO/s400/SAM_8899.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBDT4S4PYNHCLEHXyHm6yUzd8zWL7wULMdj7PjVn-GmMmGG2kVLCdrGa9PvImxcor2gg5mCnY9M6b191X8KXcv8v-B6-jIKg_paits-3RnQvGm6FJAj26eBj70Hu42smSq8n2jhrdZxE9s/s1600/SAM_9020.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBDT4S4PYNHCLEHXyHm6yUzd8zWL7wULMdj7PjVn-GmMmGG2kVLCdrGa9PvImxcor2gg5mCnY9M6b191X8KXcv8v-B6-jIKg_paits-3RnQvGm6FJAj26eBj70Hu42smSq8n2jhrdZxE9s/s400/SAM_9020.JPG" width="300" /></a></div>
<br />
<b> </b><br />
<b>10. Inhalator</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Mamy go dopiero dwa miesiące, ale z powodu pobytu w żłobku wzrosła nam zachorowalność, a u dzieci często pomocne okazują się być inhalacje. U nas przy katarze i kaszlu od razu idzie w ruch. Podobno nadaje się też dla dorosłych, ale tego jeszcze nie sprawdzaliśmy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście lista jest subiektywna, moja własna, ale chętnie dowiem się co znajduje się na Waszej Top Liście.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU24VMFaaHOd0eCheTAAWvxR_xP0LZudUhAi8p3IPjJwZGe4aqxy2FTJbdKy2SC_3OwioNRjgdmCmhOHG3nuNVdluUthpECLv5KMUey4rOw4Cnwic_wPlchYGaV-gG8570rdn7ec2dEZpM/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU24VMFaaHOd0eCheTAAWvxR_xP0LZudUhAi8p3IPjJwZGe4aqxy2FTJbdKy2SC_3OwioNRjgdmCmhOHG3nuNVdluUthpECLv5KMUey4rOw4Cnwic_wPlchYGaV-gG8570rdn7ec2dEZpM/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<br />
<br />
PS<br />
Tekst nie jest sponsorowany.MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-58873759141711123812016-01-28T21:31:00.002+01:002016-01-29T08:34:08.908+01:00Dziecko też człowiek, tylko mniejszy.<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i>Mały człowiek. Tak często mówią, no właśnie- człowiek, niby mały, a jednak CZŁOWIEK. Jednak niektórzy rodzice nie traktują dziecka jak człowieka. Najprościej, ale jednak okazuje się, że najtrudniej jest spróbować się wczuć w tego małego człowieka. Postawić się w jego sytuacji. </i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTJL8Pt9UGGiXeNApPBu493I38YzUYhqMw1n-YR0SAk3qcNJohzzqIqn1evuek30OAFXyU7HDsP2CDBm27NSV_bYpAYD2cmSjLM-jWOuwT-0G-GHnGUF5DvBeyKsvaC5YKxhOd_bIXGgOU/s1600/SAM_8599.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTJL8Pt9UGGiXeNApPBu493I38YzUYhqMw1n-YR0SAk3qcNJohzzqIqn1evuek30OAFXyU7HDsP2CDBm27NSV_bYpAYD2cmSjLM-jWOuwT-0G-GHnGUF5DvBeyKsvaC5YKxhOd_bIXGgOU/s400/SAM_8599.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i>Zaczynając zupełnie prozaicznie od pieluchy. Dokładnie wiadomo kiedy pielucha jest już pełna, kiedy powinno się ją zmienić. Ale może się nie chce, może dziadek lub babcia przewiną, może wytrzyma jeszcze godzinę nim przecieknie... NIE! Spróbuj drogi rodzicu pomyśleć jak ty czułbyś się z mokrym klocem między nogami o wadze 10% twojej masy. Przyjemnie? No właśnie! Pieluchę na serio najlepiej zmieniać co 2-3 godziny ( nie mówię tu o nocach) i zawsze, bezwzględnie ZAWSZE przy dwójce. Idę o zakład, że z dwójką w majtkach nie wytrzymałbyś drogi rodzicu dłużej niż 10 minut (wiem, co prawda nie z autopsji, ale z pewnego źródła!). Skoro da się przy dwójce, to na pewno przy jednym dziecku też :)</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/frl1EH7ETAw/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/frl1EH7ETAw?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i>Idąc dalej tym szlakiem, po co przebierać dziecko, któremu się rzygnęło, ulało, lekko obsrało ubranko. Przecież małe, nie powie, że mu źle. A ty rodzicu, chodziłbyś w śmierdzącym ciuszku?</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i>Albo taka scena. Lato, upał, 37 stopni w cieniu, pot leci ciurkiem po tym i owym. Czy też zima, ubranie na cebulkę, body, kaftanik, sweterek, bluzeczka, kombinezon, przebierać, rozbierać. Wszyscy znamy z autopsji. I przychodzi wieczór...Niektórzy kąpią dzieci codziennie, niektórzy co drugi dzień, a inni nie kąpią....dzień, dwa, trzy, cztery...a sami pod prysznic śmigają co wieczór. Dziecko też człowiek!</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEiMf_Zlr9E3thu3dx_5I6AqQY0jFSNkkNfAr8jXTx8pBKPle-ujensf7gc7yN2C3SgFew1w_WTofYUGVotKyvrPwtALBLC-ZRnNoEdc-lAOaeuXsQnIq6l14pjyfNoxbn4qaM6Ii4D1iU/s1600/SAM_0186.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEiMf_Zlr9E3thu3dx_5I6AqQY0jFSNkkNfAr8jXTx8pBKPle-ujensf7gc7yN2C3SgFew1w_WTofYUGVotKyvrPwtALBLC-ZRnNoEdc-lAOaeuXsQnIq6l14pjyfNoxbn4qaM6Ii4D1iU/s400/SAM_0186.JPG" width="400" /></a></i></span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i>Dalej z przykładów zasłyszanych. Niektórzy czasem odwiedzają znajomych, jakieś małe party, coś w ten deseń i tu się nie czepiam. Nie czepiam się też, że zabierają dziecko, bo przecież można dziecku wziąć łóżeczko turystyczne, albo zaimprowizować kojec, materac, legowisko. Ale co to za pomysł uśpić takie dziecko na pół nocy w foteliku samochodowym? Rozumiem w aucie, w podróży, kiedy nie ma wyjścia. Ale w domu? Spróbujcie spać parę godzin w takiej pozycji. Wygodnie?</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i>I ostatnie. Wiem, że małe dziecko mniej rozumie, ale coś tam już rozumie, a na pewno słyszy. A im starsze, tym więcej i rozumie i słyszy. Jak rodzic jeden czy drugi narzeka na dziecko przy tymże właśnie dziecku. Młodszym czy już troszkę starszym. Że się "zesrało czy zrzygało", że "nic z tym dzieckiem nie da się zrobić", że "rozwydrzony bachor czy straszny ciężar" i już najgorsze z możliwych "po co mi było to dziecko".</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><i>Drodzy rodzice, dziecko choć małe zasługuje na szacunek i na odpowiednie traktowanie. Spróbujcie się czasem postawić w jego sytuacji i skorygujcie swoje zachowanie. Pamiętajcie, że to nasze dzieci będą się kiedyś nami zajmować :)</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiogVVID9VPegnaTerL-orLSfjQGKdOXOj_y2HQJhzjK0h6UXakK0vxGpxmo-pM_GU8IWC-Q0jCkhYoH2BfGyLvPyYg28TJnzReY8JR-Pm2TBT1xuqX7m4ejLFHoo1vzMK-4PM1j_aDF-8Q/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiogVVID9VPegnaTerL-orLSfjQGKdOXOj_y2HQJhzjK0h6UXakK0vxGpxmo-pM_GU8IWC-Q0jCkhYoH2BfGyLvPyYg28TJnzReY8JR-Pm2TBT1xuqX7m4ejLFHoo1vzMK-4PM1j_aDF-8Q/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-84542368277616048792016-01-07T22:58:00.001+01:002016-01-07T22:58:54.481+01:00Ten rok minął jakoś szybciej...<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Sama nie wiem kiedy. Mam wrażenie, że to było przed chwilą, dokładnie pamiętam słowa pielęgniarki "Zapraszam na lewatywę". Pamiętam jak bardzo się bałam. Pamiętam taką śmieszną małą położną, która prowadziła mnie na salę. Pamiętam co mówili lekarze. Pamiętam jak Kluchy nie płakały jak noworodki na filmach, ale cichutko kwiliły. Pamiętam jak dałam im buziaka zaraz po wyjęciu z brzucha, a tak naprawdę minął już rok. 12 miesięcy. 52 tygodnie. 365 dni. </i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipHH6LfK8OPh7964KPgIcyUchgpJ4KjCBhFQaqH255DkU8gnWLcBGsljatJoUDo3uV_Kj2zeDUuQT2Ky_Py6M9cK7r77lpg5x5MO0Hz4Be4wKTTXPUCyQ-VAjb2JHJ7xxMfblR7IPUNC9m/s1600/SAM_0564.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipHH6LfK8OPh7964KPgIcyUchgpJ4KjCBhFQaqH255DkU8gnWLcBGsljatJoUDo3uV_Kj2zeDUuQT2Ky_Py6M9cK7r77lpg5x5MO0Hz4Be4wKTTXPUCyQ-VAjb2JHJ7xxMfblR7IPUNC9m/s320/SAM_0564.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Co się zmieniło? Chyba najbardziej ja. Gdzieś tam w głowie wszystko się pozmieniało. Jestem odpowiedzialna za kogoś zupełnie bezbronnego, kogoś kto nie jest w stanie zrobić nic samemu. Jestem nieco przewrażliwiona, martwię się każdym katarem, o kaszlu, gorączce, ropiejących oczach czy jelitówce nie wspominając. Jestem najszczęśliwsza na świecie, widząc dwie małe uśmiechnięte głowy wystające z łóżeczka, mimo tego, że jest weekend i jest godzina 7.15 rano. Jestem mądrzejsza, te dwie małe istoty nauczyły mnie więcej niż nie jeden wykładowca na polibudzie.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Mam ogromne szczęście, wiele razy to słyszałam. Dużo też nad tym wszystkim pracowałam, ale szczęście na pewno mam. Mam bliźniaki. Mam zdrowe bliźniaki. Mam śliczne bliźniaczki. Mam bezproblemowe Kluchy. Bez problemu karmiłam je piersią. Bez problemu śpią. Bez problemu jedzą. Bez problemu można je u kogoś zostawić. Bez problemu można z nimi zjeździć pół Polski. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLXZfk79kZEHpMN_NU8YA7hOjcqKX7_UqmGX9sPu0AW4w7W2R2-ZULwZ30FelagDSbXBho9ltlwfnvX02HY5nIxJZDItsaVTNlQsw6Dob4eg0F6t7TYdyW2DPHJXczo15IF6JhF6KH9AK8/s1600/mapa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="586" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLXZfk79kZEHpMN_NU8YA7hOjcqKX7_UqmGX9sPu0AW4w7W2R2-ZULwZ30FelagDSbXBho9ltlwfnvX02HY5nIxJZDItsaVTNlQsw6Dob4eg0F6t7TYdyW2DPHJXczo15IF6JhF6KH9AK8/s640/mapa.jpg" width="640" /></i></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A - Dom</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>B - Paszków, a dokładniej Zającówka. Dziewczyny były tam jako 3-miesięczne bobasy, a także świętowały tam urodziny.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>C - Pasterka, Chata ŁKW. Letni i jesienny wypad wspinaczkowy zaliczony</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>D - Mrzeżyno, stanica Hufca ZHP Pabianice, półroczne Kluchy pod namiotem</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>E - Zbąszyń. Krótkie odwiedziny dziadków na wczasach</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>F - Bielin, czyli tydzień z tatą na wiatrakach</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>H - Smolno Małe. Odwiedziny u dalekiej rodziny</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>I - Legionowo, tym razem z mamą na szczudłach</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Tak, brakuje litery G, bo uciekły nam Bieszczady gdzie nie udało nam się w pierwszym roku dotrzeć, ale w tym roku się uda!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Aha i z dziećmi mam 100% więcej motywacji, albo nawet 200%!</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWTOyeR3RPr_QLjN0n0hVAh3Wskc3qgP21CkXSX0mCfeS12PAh6uMPYxrAcPltJPX1Mt7tk2auEoo92Z0QZOLfBrj-xi5BoBqu_AicH3H3CqkBT-hRXh3Q9PD4nKlNsJkMzp62nkTm-Bti/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWTOyeR3RPr_QLjN0n0hVAh3Wskc3qgP21CkXSX0mCfeS12PAh6uMPYxrAcPltJPX1Mt7tk2auEoo92Z0QZOLfBrj-xi5BoBqu_AicH3H3CqkBT-hRXh3Q9PD4nKlNsJkMzp62nkTm-Bti/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-54974944805665110462015-11-10T23:35:00.001+01:002015-11-10T23:35:50.096+01:00Wszystko co wiem o ciąży bliźniaczej.<div style="text-align: justify;">
Na pewno nie jestem ekspertem w tej kwestii, ale podczas ciąży sporo czytałam, szukałam i pytałam. Moja ciąża mimo, że podwójna była bezproblemowa, prawie donoszona i zakończona bez powikłań, więc pewnie wielu rzeczy na jej temat nie wiem. Może jednak to co wiem pomoże komuś kto usłyszał lub usłyszy "ciąża bliźniacza".</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkXvmk8NnZTJ3T4zTiD8QyFTQVA0lQVnxeMAK0DYtqvwGnnrLK6ICrLmcT8-7tNhVsRJ26VDigQ2VqMur3URdALZzWIdO9VhGOp2bULzdXLQ53azkeHpDPzgrnfTm57pe_gh_BKlMGs57M/s1600/dziecior+x+2.bmp" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkXvmk8NnZTJ3T4zTiD8QyFTQVA0lQVnxeMAK0DYtqvwGnnrLK6ICrLmcT8-7tNhVsRJ26VDigQ2VqMur3URdALZzWIdO9VhGOp2bULzdXLQ53azkeHpDPzgrnfTm57pe_gh_BKlMGs57M/s400/dziecior+x+2.bmp" width="243" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Jedno czy dwujajowa</div>
<div style="text-align: justify;">
I tu zaczyna się od poznania terminu owodnia, czyli worek owodniowy i kosmówka czyli łożysko.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ciąże bliźniacze jednojajowe mogę być:</div>
<div style="text-align: justify;">
jednokosmówkowa i jednoowodniowa - trudna ciąża, dużo powikłań, wspólne łożysko może prowadzić do TTTS, mogą powstawać bliźnięta syjamskie</div>
<div style="text-align: justify;">
jednokosmówkowa i dwuowodniowa - taka jak nasza, wspólne łożysko oznacza możliwość wystąpienia TTTS</div>
<div style="text-align: justify;">
dwukosmówkowa i dwuowodniowa- teoretycznie najbezpieczniejsza spośród bliźniaczych ciąż, każde dziecko ma swój worek i łożysko.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jedna komórka jajowa została zapłodniona przez jeden plemnik, a potem się podzieliła. W zależności od tego ile dni po zapłodnieniu nastąpił podział komórki, rozróżnia się typy ciąż jednojajowych. Ciąża jednojajowa jest w naturze przypadkiem i ciężko wytłumaczyć jednoznacznie jej przyczynę. Dzieci są identyczne genetycznie i są tej samej płci. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ciąże dwujajowe są zawsze dwuowodniowe i dwukosmówkowe. W organizmie kobiety były dwie komórki jajowe na skutek i zostały one zapłodnione przez dwa plemniki. Takie ciąże są bardziej prawdopodobne gdy w rodzinie od strony kobiet występowały już bliźniaki, gdy kobieta stosowała antykoncepcję hormonalną, u kobiet po 35 roku życia oraz u kobiet leczących niepłodność. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ważne jest rozpoznanie jaki to rodzaj ciąży bliźniaczej żeby wiedzieć co na nas czyha. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2. Ciąża wysokiego ryzyka.</div>
<div style="text-align: justify;">
Od razu, z marszu ciąża bliźniacza dostaje status ciąży wysokiego ryzyka, ale niekoniecznie ciąży zagrożonej. Należy więc częściej wykonywać USG, może nawet znaleźć specjalistę od takich ciąż i szpital, który ma doświadczenie w odbieraniu porodów bliźniaczych.</div>
<div style="text-align: justify;">
Generalnie każdy lekarz zaleca w ciąży wyjątkową ostrożność, uważną obserwację swojego ciała i każdego niepokojącego zachowania, a w przypadku bliźniaków nawet podwójnie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
3. Dolegliwości<br />
Od razu zaznaczę, że większość tych dolegliwości u mnie nie wystąpiła, ale to może po prostu wyjątek.<br />
Mdłości w pierwszym trymestrze i ogólne osłabienie występują też w ciąży pojedynczej, ale tutaj podobno znacznie częściej ze względu na zwiększoną ilość hormonów. Ja wymiotowałam dwa razy w II trymestrze i to raczej ze względu na chorobę lokomocyjną.<br />
Ciąża bliźniacza musi pomieścić o jedno dziecko więcej niż ta standardowa, a co za tym idzie szybciej przybiera się na wadze. Jednak i to nie jest regułą, ja zaczęłam tyć w czwartym miesiącu i zamknęłam bilans tylko z 14 kilogramami na plusie.<br />
Zazwyczaj jednak podwójne mamy tyją szybciej i więcej. Szybciej zaczyna się też nacisk na pęcherz, żylaki, ból kręgosłupa, problemy ze snem, trudności z oddychaniem. Oczywiście te dolegliwości występują też w pojedynczej ciąży, ale tu ze zdwojoną częstotliwością :) Ja męczyłam się ze spaniem, wielki brzuch przeszkadzał w dogodnym ułożeniu się, powstające rozstępy strasznie swędziały a zbliżający się poród nie pomagał zasnąć.<br />
<br />
W ciąży podwójnej mogą też częściej wystąpić takie komplikacje jak anemia, cukrzyca, cholestaza, nadciśnienie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCAi99GlFTbX4qy2XZecBN2vHSjulqKmBV3So49Ic3q6wEugkwwHtSp0mvULx4J56Kz7SWCWU1QcshiVhF_ZX5rgYHztiVfTV6hwcXYETLdi0agFe_lAhAjH2i_Wyi87VSIwYFmXM9rlNm/s1600/5D3_2834.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCAi99GlFTbX4qy2XZecBN2vHSjulqKmBV3So49Ic3q6wEugkwwHtSp0mvULx4J56Kz7SWCWU1QcshiVhF_ZX5rgYHztiVfTV6hwcXYETLdi0agFe_lAhAjH2i_Wyi87VSIwYFmXM9rlNm/s640/5D3_2834.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
4. TTTS </div>
<div style="text-align: justify;">
Zespół przetoczenia, a z angielskiego Twin to Twin Transfusion Syndrome czyli coś na co narażone są bliźnięta, które mają wspólne łożysko. Podobno występuje dość często i między innymi dlatego przed każdym USG stresowałam się jak szalona. Jeśli ten zespół wystąpi jedno bliźnię może szybciej się rozwijać, może wystąpić różnica w ilości wód płodowych i mas, nierówno wypełnione pęcherze moczowe, a także co bardzo ważne różnice w przepływach krwi w pępowinie. Dla mnie najprostszym wyznacznikiem była ilość wód płodowych i masa dzieciaków. Jeśli różnica jest mniejsza niż 10% nie należy się martwić, jeśli jest to więcej prawdopodobnie konieczna będzie terapia wewnątrzpłodowa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
5. USG</div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo ważne, aby znaleźć nie tylko kogoś kto zna się na takich ciążach, ale równie ważny jest sprzęt na jakim wykonywane jest badanie. Ja "skusiłam się" raz na USG na gorszym sprzęcie i wyszłam ze łzami w oczach bo lekarz powiedział, że różnica płodów jest 15%. Bardzo szybko zdecydowałam się na powtórzenie badania u "mojego" specjalisty z dobrym sprzętem i różnica wynosiła już tylko 2%. USG wykonuje się częściej niż w przypadku ciąży pojedynczej. Pod koniec może nawet raz w tygodniu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1Mv_AXVT8q2D-pfi64vrAu_HYrM84Df3Keu-siio9WaEJb9q4NQH_lqqS_7RbSrFOGu1_NhB2VEUDstaZTbJ8K-DYDlCt3bV9wiLwwJb5VujCbUYmNQyKmSi3rp0Djg7SiNC5xEJ_K0M-/s1600/1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="292" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1Mv_AXVT8q2D-pfi64vrAu_HYrM84Df3Keu-siio9WaEJb9q4NQH_lqqS_7RbSrFOGu1_NhB2VEUDstaZTbJ8K-DYDlCt3bV9wiLwwJb5VujCbUYmNQyKmSi3rp0Djg7SiNC5xEJ_K0M-/s400/1.JPG" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
6. Terapia wewnątrzpłodowa</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli w ciąży bliźniaczej wystąpi TTTS konieczne może okazać się zastosowanie terapii laserowej lub amnioredukcji. Ta pierwsza polega na laserowym zamknięciu poprzez koagulację nieprawidłowych połączeń naczyniowych w łożysku, a druga na zmniejszeniu ilości wód płodowych, czyli tzw odbarczanie w pęcherzu dziecka, które "podbiera".<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
7. Poród<br />
Bardzo często przedwczesny, ale w internetach pojawiają się kobiety, które przenosiły ciążę bliźniaczą. U nas udało się do końca 36 tygodnia więc na prawdę bardzo dobrze. Często słyszy się o porodach bliźniaczych dużo wcześniej, nawet w 24 tygodniu ciąży. Oczywiście ważne jest żeby donosić ciążę jak najdłużej, ale gdy tylko pojawia się jakieś zagrożenie, którego nie da usunąć się terapią wewnątrzpłodową lekarze decydują się na przedwczesny poród.<br />
W naszym przypadku ciąża zakończyła się cesarką tak jak większość ciąż bliźniaczych. Bardzo rzadko słyszy się o porodzie naturalnym bliźniaków. Problemem może być zbyt długi poród i ryzyko niedotlenienia dzieci. Lekarze chcą uniknąć trudnych komplikacji i pewnie dlatego w przypadku ciąż mnogich taki duży odsetek cesarek. Dużą rolę odgrywa również ułożenie dzieci w macicy. U nas Basia ułożona była główkowo a Tosia miednicowo co dodatkowo uniemożliwiało poród naturalny. Kombinacji ułożeń bliźniaków jest podobno 12, a tylko gdy oboje dzieci ułożone jest główkowo może dojść do porodu drogami natury.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvcz1FxQlYNgvMGHxAeWZqwIaYB7dSS0ezwFISvDToH-L-G14J9DqZWTjxFO2UkJO_hfPyoJ8b9M0FG_PzHjgVL1k11VzPF9adA3N6fotNwK6qbYvHV1kflQj-oOKUuLqjkCoAn4fzo63W/s1600/10487566_10204466971857340_2534400308065038403_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvcz1FxQlYNgvMGHxAeWZqwIaYB7dSS0ezwFISvDToH-L-G14J9DqZWTjxFO2UkJO_hfPyoJ8b9M0FG_PzHjgVL1k11VzPF9adA3N6fotNwK6qbYvHV1kflQj-oOKUuLqjkCoAn4fzo63W/s320/10487566_10204466971857340_2534400308065038403_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
To pewnie kropla w morzu informacji o ciąży bliźniaczej, ale może choć trochę informacji kiedyś komuś się przyda.<br />
Jeśli macie szerszą wiedzę, podzielcie się nią w komentarzu. Zapraszam.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGt7txrWB76-VyxnHEJhPJo4vjT2TTDvysLn5RKztdOzltdMWKFlJ-BlKAow6V-o_R1OYfTqVmGnEY6NxqSqsALZAe9Icjr0vN9d8c2VodoGZoCJKfpDG8agdN_yvSqA0Z7kkPyqhZGK0R/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGt7txrWB76-VyxnHEJhPJo4vjT2TTDvysLn5RKztdOzltdMWKFlJ-BlKAow6V-o_R1OYfTqVmGnEY6NxqSqsALZAe9Icjr0vN9d8c2VodoGZoCJKfpDG8agdN_yvSqA0Z7kkPyqhZGK0R/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<br /></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-56080712184881501252015-10-19T10:52:00.003+02:002015-10-20T11:13:56.990+02:00Ludowe wierzenia<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Ci którzy znają mnie nie tylko z bloga wiedzą, że nie wierzę w przesądy, zabobony i ludowe zwyczaje zwłaszcza w temacie ciąży i dzieci. Puszczam bokiem komentarze "takie śliczne dzieciaczki, tfu, żeby nie zapeszyć", bo nie chce mi się polemizować. No ale jak niby to plucie przez lewe ramię przez przypadkowo spotkaną kobietę miałoby uczynić moje dzieci odporne na brzydotę. Przecież to jakaś kompletna bujda! A takich przesądów jest cała masa. </i></span><br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Zacznijmy może od ciążowych, tu też jest w czym wybierać. Przede wszystkim kobieto, która nosisz w sobie nowe życie, jeśli posiadasz umiejętność robienia na drutach, to absolutnie zaprzestań tej czynności, bo dziecko owinie się pępowiną. Jak sobie to wyobrażacie? Dłonie wywijając drutami dają impuls do dziecka, to zaczyna się wiercić i okręca się pępowiną? Straszna bzdura, nieprawdaż? Kolejne moje ulubione wierzenia dotyczą płci. Jak jesz słodkie to dziewczynka, gdy słone to chłopak. Ja jadłam wszystko, w olbrzymich ilościach, słone na zmianę ze słodkim - tak, celowo chciałam wszystkich zmylić. Aha i jeszcze odbieranie urody, dziewczynka odbiera mamie urodę i ta wygląda źle w ciąży. Wierząc w ten przesąd powinnam z dwiema dziewczynkami wyglądać jak wielki gruby potwór, a przyznam nieskromnie, bazując z resztą na opinii innych, że wyglądałam całkiem nieźle. Pamiętam też, że kiedy byłam w ciąży niektórzy nie odmawiali mi pomocy w obawie przed tym, że naślę na nich myszy. A co ja jakaś Mysia Królowa? Wolałabym wiedzieć, że nie odmawiają pomocy ze zwykłej ludzkiej życzliwości, a nie ze strachu!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirkLxuosbhLWgdOvA87c26adUzrDg6G5V0ntrGlkIX-UjmXQ1D2aqpzLhQJS8qhPmkAsk-GAsfWisEqczQKT__hsxVOr27qxkuiy6m_h9Brr2vlOb-r3dOWhpR2pkx8-5G1VsdEBRRKtL1/s1600/5D3_2766.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirkLxuosbhLWgdOvA87c26adUzrDg6G5V0ntrGlkIX-UjmXQ1D2aqpzLhQJS8qhPmkAsk-GAsfWisEqczQKT__hsxVOr27qxkuiy6m_h9Brr2vlOb-r3dOWhpR2pkx8-5G1VsdEBRRKtL1/s640/5D3_2766.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A teraz czas na przesądy dzieciowe, tych jest cała masa, nawet nie wiem od czego zacząć. Chyba od mojej ulubionej czerwonej wstążeczki i na wózku lub na łóżeczku. Moi drodzy, wykształceni, uczeni rodzice, czy na prawdę wierzycie, że skrawek czerwonej wstążki uchroni wasze dziecię przed urokiem (czyim? czarownicy? wiedźmy? złych ludzi?)? Wiem wiem, to zwyczaj, tak się utarło, babcia zawiązała ale i tak mnie to bawi. A jeśli już na dziecko rzucono zły urok, to jest cała masa sposobów, aby je odczarować. Można przelewać wosk (gorący wosk nad dzieckiem-super sprawa) nad dzieckiem, można włożyć pod poduszkę ( moje dzieci nie mają poduszki) surowe jajko- jak dla mnie niewykonalne, można też polizać czoło takiego złego dziecka i splunąć przez lewe ramię. Skuteczność gwarantowana :)</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Jest jeszcze sporo przesądów dotyczących chrztu. Sama nie znam zbyt wiele bo Kluchy nadal małe diabełki, ale jest kilka. Dziecko nieochrzczone nie może przebywać na cmentarzu, nie można go myć w dniu chrztu bo zmyje się świętość ( to chyba moje ulubione), ciężarna nie powinna być chrzestną, nie można przenosić nieochrzczonego dziecka przez próg (żaden próg???, czyli do chrztu w szpitalu???).</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Ale są też takie, których znaczenia w ogóle nie znam, jak na przykład nie obcinanie włosów przed skończeniem pierwszego roku. Dlaczego? Dziecko nie powinno patrzeć się w lusterko. Czemu? Nacieranie kręgosłupa szarym mydłem. Serio? Dzieciom nie powinno się zakładać czarnych ubrań. Ups...</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQ9T9wT725xyTkEwNbCj1KBz6AXM3wkI3HyjvF1V2QymfR0909bwODWEqCO1IontNxcg6gv0GOBva5yq9XqOViaqIw-f4fU5A_DvJD9a8WcSVM_5CW8eY7-QcpRfG6lMr5RNNs84DQYKn3/s1600/11749705_855542494521939_1373499903_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQ9T9wT725xyTkEwNbCj1KBz6AXM3wkI3HyjvF1V2QymfR0909bwODWEqCO1IontNxcg6gv0GOBva5yq9XqOViaqIw-f4fU5A_DvJD9a8WcSVM_5CW8eY7-QcpRfG6lMr5RNNs84DQYKn3/s400/11749705_855542494521939_1373499903_n.jpg" width="292" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEYUtV6Q8zuzzd9SX8oa0hAhOwbD-F7dH5oFM6dA4BMvpqnb9O6JAH2arrMUX-1mbq28m9-w4WWF4ehUXCmRv5yxIXp4jzZCNbDCQvuK_VmxRexMePRaiVf7mDBKn1-jtgthnljjcA7qrL/s1600/12064214_899729880103200_337682556_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEYUtV6Q8zuzzd9SX8oa0hAhOwbD-F7dH5oFM6dA4BMvpqnb9O6JAH2arrMUX-1mbq28m9-w4WWF4ehUXCmRv5yxIXp4jzZCNbDCQvuK_VmxRexMePRaiVf7mDBKn1-jtgthnljjcA7qrL/s400/12064214_899729880103200_337682556_n.jpg" width="297" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Przeglądając fora dotyczące najbardziej absurdalnych przesądów wybrałam swojego faworyta. UWAGA. Aby zdjąć z dziecka urok należy potrzeć jego głowę....majtkami....znoszonymi. No tak daleko to moja wyobraźnia, jeszcze nigdy mnie nie zaprowadziła. Ale puszczam dalej, ku waszej radości. A jakie wy znacie absurdalne przesądy?</i></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCHbdME6601FTCriy7Ed9gjXNIHNDJjhOgYz43A99KqwuHi6tK2VnW6RLjWnkWRubw4o-6RARo7c3i4VFdH1HQd1zl5JZ-XfVbkaNrvwjAE49v0qB2j6-uEZmS__f_CxBpCWz_o9Xu6jZ0/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCHbdME6601FTCriy7Ed9gjXNIHNDJjhOgYz43A99KqwuHi6tK2VnW6RLjWnkWRubw4o-6RARo7c3i4VFdH1HQd1zl5JZ-XfVbkaNrvwjAE49v0qB2j6-uEZmS__f_CxBpCWz_o9Xu6jZ0/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-57019909548770447942015-10-13T13:44:00.000+02:002015-10-20T11:14:42.771+02:00Oddałam dzieci...<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>...do żłobka rzecz jasna. Miało być do stycznia, ale jest już. Stało się i nie uważam się wcale za wyrodną i okrutną matkę. Taka kolej rzeczy i taka prawda, że wyjścia nie ma. Od listopada wracam do pracy więc okres adaptacyjny czas zacząć. Q w poniedziałek złożył papiery a w piątek dostaliśmy telefon, że Kluchy zostały przyjęte. Świat stanął na głowie.</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjkwTbqQP2YenicPPr1M2SI261xMQM-CPqbFEF-YBbiwKPmm0FEQKnaTVNMjnuMSg2vfifeWbciUnUVs42Duxvcvp_OJP8amfxPijo2kNU7VkdOLpNlRsD55fS1gex-xKpctiFgKiks8b8/s1600/na+rekach.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="283" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjkwTbqQP2YenicPPr1M2SI261xMQM-CPqbFEF-YBbiwKPmm0FEQKnaTVNMjnuMSg2vfifeWbciUnUVs42Duxvcvp_OJP8amfxPijo2kNU7VkdOLpNlRsD55fS1gex-xKpctiFgKiks8b8/s400/na+rekach.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i></i></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Dopełniliśmy formalności i siup, od poniedziałku na godzinę do najmłodszej grupy. Był stres, oczywiście tylko mój, kiedy oddaję dzieci obcej kobiecie. Obcej ale uśmiechniętej, sympatycznej, która zawodowo się nimi zaopiekuje. Oczywiście, że się denerwowałam, liczyłam minuty czekając na nie w szatni, ale nie próżnowałam. Pogadałam z innymi mamami, jakie mają opinie, czy dzieci są zadowolone. I wiecie co się okazało, że to mamy często mają łzy w oczach kiedy ich dzieci idą się bawić. Ja też miałam, pierwszego dnia. Teraz się cieszymy idąc do żłobka bo dziewczyny się cieszą, bo jedzą pełne michy, bo wychodzą uśmiechnięte. I duma mnie rozpiera jak słyszę te wszystkie dobre słowa. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A żłobek jak żłobek, trochę obdrapany, ale w środku kolorowo, ciepło. Panie są trochę jak ciocio-babcie. Dziewczyny mają swoje szafki, mają nowe zabawki, duuuuuużo miejsca do nauki raczkowania, nowe koleżanki i kolegów, mają też gila po pierwszym tygodniu, ale wierzę, że damy radę. Nie wierzę, wiem, że damy radę!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Żłobek nr 13 na Rogozińskiego.</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicNdv4br2QvCCdLxzz8hOt67uecc_Z9Bg0Gc7ag98TzRhtO4lIeKZDO4PIFKdjCFD5RXGdNQsNynLJMsq67OXlqkifdumihy_N_e9u1SnjV2Zb91nW2hyphenhyphenoSrwdFXjozN4n8CoDAJ-w3l8m/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicNdv4br2QvCCdLxzz8hOt67uecc_Z9Bg0Gc7ag98TzRhtO4lIeKZDO4PIFKdjCFD5RXGdNQsNynLJMsq67OXlqkifdumihy_N_e9u1SnjV2Zb91nW2hyphenhyphenoSrwdFXjozN4n8CoDAJ-w3l8m/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-29992013724166963162015-10-05T13:33:00.005+02:002015-10-20T11:15:01.029+02:00Wreszcie ktoś odwiedził nas!<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Dziewięć miesięcy stuknęło już naszym Kluseczkom. Po raz kolejny mówię, że czas niesamowicie zapieprza! Ani się obejrzę jak będą zdawać maturę :)</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Ale tak naprawdę to dziś będzie o nas, o mnie i Q. Od kiedy dziewczynki się urodziły mieliśmy sporo gości. Najpierw rodzina, babcie, dziadkowie, ciocie, wujkowie potem znajomi. Najpierw ci bliżsi, potem dalsi, byli tacy co znamy ich bardzo długo, innych dopiero poznaliśmy. Generalnie wszyscy przychodzili do dziewczynek, tzn. przychodzili do nas, ale po to żeby zobaczyć dziewczynki. Dopytywali kiedy jedzą, kiedy śpią, kiedy idą spać, żeby na pewno nie przeszkadzać. Bardzo to wszystko miłe, tzn normalne, zupełnie naturalne. Byli ci co mają już dzieci, byli tacy co będą chcieli je mieć. Na prawdę dobrze wspominam te wszystkie wizyty, a przez te dziewięć miesięcy troszkę ich było.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVQPYDezC14ElUIrP-DVHXyQEn52WEZPhb9Exda0GzFu3AILhWZHZ-fM4Xs7Q2JfaLhlmF1xp2Po7rzJ6qCVK72t02S1hKAXLyO3OY0hd6u1ucpYt1bmURONTmmKP1hOti7b050F78V9BD/s1600/nocne+balety.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVQPYDezC14ElUIrP-DVHXyQEn52WEZPhb9Exda0GzFu3AILhWZHZ-fM4Xs7Q2JfaLhlmF1xp2Po7rzJ6qCVK72t02S1hKAXLyO3OY0hd6u1ucpYt1bmURONTmmKP1hOti7b050F78V9BD/s640/nocne+balety.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i></i></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>I dopiero teraz, po raz pierwszy ktoś przyszedł po prostu do nas, do mnie i do Q</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>- O której dziewczynki chodzą spać? - spytała Magda</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>- Zasypiają między 20 a 20.30 - odpowiedziałam</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>- To będziemy o 21!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>- Ale one wtedy będą spać- oznajmiam zdziwiona</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>- No to właśnie dobrze, przecież przychodzimy do Was!- podsumowała.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>To był pierwszy raz od sylwestra, kiedy ktoś po prostu chciał z nami posiedzieć, zjeść coś, poplotkować, napić się. Na początku wydawało mi się to dziwne, ale kiedy faktycznie już przyszli to uznałam, że był to świetny pomysł. Szkoda, że sama nigdy wcześniej na to nie wpadłam odwiedzając dzieciatych znajomych. Odwiedzić rodziców, ale tylko rodziców. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Dzięki Meg i Piter :*</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A tak przy okazji, Ci którzy na razie nie macie dzieci- nie zapominajcie o nas! Nie wykluczajcie nas- rodziców ze swojego świata, ze swoich wypadów, wyjazdów, imprez. Może nie zawsze uda nam się do was dołączyć, ale czasem dajcie nam szansę! My naprawdę nie musimy rozmawiać tylko o dzieciach. </i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcY-nl-OhSQESTaFL_BSIDR-jdkcFxw0pmBtdhI0hNVP2HwhNziZ3putcR4KpvzrilUacN72ToNdGIwUCyUvZhri31Hg41stCM_5ykx6TbR3FLZThA3fwv2SQmfwAtls3xxYgZO-B017po/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcY-nl-OhSQESTaFL_BSIDR-jdkcFxw0pmBtdhI0hNVP2HwhNziZ3putcR4KpvzrilUacN72ToNdGIwUCyUvZhri31Hg41stCM_5ykx6TbR3FLZThA3fwv2SQmfwAtls3xxYgZO-B017po/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-43348023742512068412015-09-27T22:57:00.001+02:002015-10-20T11:15:13.133+02:00Masz w sobie siłę!<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nadeszła jesień, a wraz z nią jesienne rozstrojenie dlatego tak dużo czasu minęło od ostatniego wpisu. Ale dość gadania, zabieram się do pisania.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Kiedy jeszcze byłam w ciąży pewna bardzo mądra podwójna mama powiedziała mi "pamiętaj, to są twoje dzieci, ty znasz je najlepiej i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej". Niby zgadzało się to z moimi zamierzeniami, ale wagę tej porady doceniłam dopiero po porodzie. Dlatego chciałabym powiedzieć obecnym i przyszłym rodzicom dokładnie to samo. Macie w sobie siłę by być rodzicem. Nie musicie ślepo wierzyć babciom, ciociom i wszystkim "doradcom". Jeśli chcecie to wy jesteście najlepszymi rodzicami!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i></i></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Podobno starsi ludzie, czyli np Kluskowe prababcie martwią się głównie tym czy dziecko jest najedzone i czy jest mu ciepło. A jest tak dlatego, że za "ich czasów" cierpiało się głód i chłód. Tego nie mam zamiaru kwestionować, ale od tego czasu ziemia obróciła się parę razy i trochę się pozmieniało. Dziecko nie musi nosić rajstopek, czapeczki i kocyka w połowie lata. Położna nas uświadomiła, że lepiej dziecko przeziębić niż przegrzać, więc często gdy moja babcia pyta </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>- A czemu dziewczynki nie mają czapeczek? </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Odpowiadam - A czemu ty nie masz czapki?</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>I na tym rozmowa zazwyczaj się kończy. Oczywiście mam w torbie czapkę, w wózku kocyk i wszystkie przydatne gadżety na nagłą zmianę pogody. Ale generalnie wiem co lubią moje dzieci, kiedy jest im zimno, a kiedy dostają potówki od przegrzania. Dziwi mnie dlatego widok matki w sandałach, szortach, koszulce na ramiączkach, a dziecię w wózku w czapce, w skarpetach, przykryte kocykiem...</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Kluski uwielbiają gołe kuloski</i></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjyiAYNREf0mDvihsXzDrfuB9q882NiMUvzehka-6E8ZforZnVRndnbeVVBjEzFYS6k2ix2JRuJ1RsQlB_F2lO6qRBr9Yb65c11oh_fF3PbVFNGYaM9hRJVyynrBxK2Sk2wwj1yU5FYm-Q/s1600/DSC01300.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjyiAYNREf0mDvihsXzDrfuB9q882NiMUvzehka-6E8ZforZnVRndnbeVVBjEzFYS6k2ix2JRuJ1RsQlB_F2lO6qRBr9Yb65c11oh_fF3PbVFNGYaM9hRJVyynrBxK2Sk2wwj1yU5FYm-Q/s400/DSC01300.JPG" width="400" /></i></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>W kwestii jedzeniowej też drodzy rodzice nie dajcie wejść sobie na głowę. Jeśli nie chcecie aby wasze dzieci jadły cukier i sól spróbujcie to wytłumaczyć reszcie rodziny. Wiem, że za ich czasów smoczek moczyło się w cukrze i dawało dzieciom, ale czasy się zmieniły i można np. jeść słodkie owoce, czy warzywa z dużo zdrowszym cukrem niż biały kryształ. Trochę martwią mnie maluchy wcinające chipsy, batony i hamburgery zamiast normalnego obiadu, a potem wszyscy się dziwią, że połowa dzieciaków ma nadwagę... Chcecie dać dziecku nutellę, zróbcie ją sami, upieczcie w domu pizzę i chipsy jabłkowe, dużo zdrowiej, dużo przyjemniej.</i></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhdGamVelRNt-p5BnEihPxerpMDPR4F8evyIskr5MIbNjFzp8Pv-XwWSp9wfSJDBIj8yvbd-8LiRdx9tWpO8X2y_wqSIFelFVm4gZCD7o9ZvQLs58eJGmQIyCqU_FXYFkgeQ6CIB_HfGBk/s1600/SAM_8976.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhdGamVelRNt-p5BnEihPxerpMDPR4F8evyIskr5MIbNjFzp8Pv-XwWSp9wfSJDBIj8yvbd-8LiRdx9tWpO8X2y_wqSIFelFVm4gZCD7o9ZvQLs58eJGmQIyCqU_FXYFkgeQ6CIB_HfGBk/s400/SAM_8976.JPG" width="400" /></i></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Kolejna sprawa to wakacje. Młodzi rodzice obowiązkowo i bezapelacyjnie MUSZĄ jechać nad morze. Nie żebym miała coś przeciwko, sami skoczyliśmy z Kluchami pod namiot nad morze w wakacje. Ale ja nie lubię morza, nie lubię leżenia plackiem wśród parawanowych królestw słuchając okrzyku "gotowana kukurydza". Wolę góry po stokroć i dlatego w górach byliśmy już tyyyyle razy i zimą i latem. Na prawdę nie ma obowiązku jechania z dziećmi nad morze, mimo tego co mówią Ci "bardziej doświadczeni", choć jeśli ktoś lubi, czemu nie :)</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVpSax3EjY64IGBBgnkup3ycM5_07eWIaoUkHoRjBnj0APeoELFRb_bulNJq_ezTyKGN5AEJZn7KEqDfLc72x8i2Zm6nFWcFjPzmtp8GCkfS3JitEZAaA28cxXeRvnROip-8PM_l2ZC8YK/s1600/SAM_8912.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVpSax3EjY64IGBBgnkup3ycM5_07eWIaoUkHoRjBnj0APeoELFRb_bulNJq_ezTyKGN5AEJZn7KEqDfLc72x8i2Zm6nFWcFjPzmtp8GCkfS3JitEZAaA28cxXeRvnROip-8PM_l2ZC8YK/s400/SAM_8912.JPG" width="300" /></i></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>I jeszcze jedna kwestia, a mianowicie postępy ruchowe, czyli czy już siedzi, czy raczkuje, czy chodzi. Poczytajcie troszkę, posłuchajcie doświadczonych, może uczonych, a nie tych którzy twierdzą, że na pół roku dziecko musi siedzieć. I czasem długo trzeba tłumaczyć, że jeśli nie siada samo, to nie znaczy, że siedzi. I że jak się je posadzi, bo przecież "kiedyś tak się dzieci sadzało i jakoś nic wam nie jest". Niby nic nam nie jest, a jedni mają płaskostopie, inni asymetrię, skoliozę i całą masę innych skrzywień, bo "kiedyś tak się robiło". Dziecko usiądzie wtedy kiedy będzie miało na tyle silne mięśnie, żeby się utrzymać. Jedne dzieci usiądą na pół roku, a Kluchy mają prawie dziewięć i ledwo im to idzie. Słuchajcie swoich dzieci, stymulujcie je ćwiczeniami, ale nie bierzcie udziału w wyścigach między rodzicami. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSBtA1KBQi1E02ytEHOCugOdUXUr5JkoaRoassRzPcuB6w9AXVQkOQ01z9PaNuGuuQVxUhkxpmo_Bxji8AaXI39kRhntr_TPKSEN2IChnZ1ZYFnShnNBiJDHtStse9wyPT_X0wxuaBNepr/s1600/11289747_10206883349905281_681882795_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSBtA1KBQi1E02ytEHOCugOdUXUr5JkoaRoassRzPcuB6w9AXVQkOQ01z9PaNuGuuQVxUhkxpmo_Bxji8AaXI39kRhntr_TPKSEN2IChnZ1ZYFnShnNBiJDHtStse9wyPT_X0wxuaBNepr/s400/11289747_10206883349905281_681882795_n.jpg" width="400" /></i></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Znajdźcie w sobie siłę by być najlepszymi rodzicami na świecie. Nie bójcie się przeciwstawić tym, co wiedzą lepiej. To wy bierzecie odpowiedzialność za swoje dzieci, nie oni!</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQ6jdiQvOgpmOBWaX3HoBjB3oEyXOSlcYy1bS0HDQ2JIk7zm3mxd8pQkweAlVGEhIqDVoeSbt8X85WCqnYohwwd449qS23fjU8jFMv4uMy0n09sgOM1C58PUG4sIkmp_N-SL4gP7ssxXWu/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQ6jdiQvOgpmOBWaX3HoBjB3oEyXOSlcYy1bS0HDQ2JIk7zm3mxd8pQkweAlVGEhIqDVoeSbt8X85WCqnYohwwd449qS23fjU8jFMv4uMy0n09sgOM1C58PUG4sIkmp_N-SL4gP7ssxXWu/s1600/podpis.jpg" /></i></span></a></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-56265117432773783642015-09-02T21:10:00.003+02:002015-10-20T11:15:21.942+02:00Prawdziwy mężczyzna dzieci się nie boi.<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Większość kobiet, dziewczyn, koleżanek, moich Matek Polek, które zawsze służą radą po prostu lubi dzieci, w tym także Kluski. Zadzwonią zapytają, pozachwycają się, wezmą na ręce, poprzytulają, utulą, zrobią zdjęcia. Sama z resztą też tak robię z innymi dziećmi, bo my baby już chyba takie jesteśmy.</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUBuffaU7oZHv5hg-MipdotKdBq5OS7840fSUlB1ztreeeHL4KUrFhgWL7GAi0RMYGPKUYsJ_gFCm7z1KWIkByLL7gB6IxHXT_A2vKgM2VICg-hiDdq07w18YSI2odONIp5jxyYyUC54AH/s1600/DSC_0182.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUBuffaU7oZHv5hg-MipdotKdBq5OS7840fSUlB1ztreeeHL4KUrFhgWL7GAi0RMYGPKUYsJ_gFCm7z1KWIkByLL7gB6IxHXT_A2vKgM2VICg-hiDdq07w18YSI2odONIp5jxyYyUC54AH/s640/DSC_0182.jpg" width="640" /></i></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i></i></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>To, że Q uwielbia spędzać czas z Kluchami i jest super tatą to już wiadomo. To, że wszyscy inni mężczyźni z rodziny wujkowie, dziadkowie, stryjowie też chętnie się nimi zajmują chyba też już kiedyś pisałam. Natomiast całą resztą mężczyzn...</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Słyszałam nie raz, że faceci nie potrafią się zajmować dziećmi, że nie lubią dzieci, że wszystko robią za wolno, nieudolnie, niedokładnie czy po prostu źle. Że szybko się zniechęcają, że tylko wygłupy im w głowie. Chociaż z drugiej strony dwa z moich ulubionych dziecioblogów prowadzą właśnie mężczyźni. Przy okazji polecam <a href="http://www.blogojciec.pl/">Blog Ojciec</a> i <a href="http://mikemary.pl/">Mike i jego żona Mary</a>. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A może to trochę jest tak, że część mężczyzn bardzo chętnie zajęłoby się dziećmi, ale jak tylko się do nich zbliżają, to są "pod ostrzałem" matki. Matki patrzą na ręce, poprawiają, złap inaczej, nie upuść, popraw koszulkę, nie dziwie się, że taki facet nie chce już zajmować się dzieckiem. Sama bym się wkurzyła gdyby ktoś mnie ciągle upominał....</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Na szczęście (ja to jestem mega szczęściarą!) wszyscy faceci, którzy pojawiają się na naszej drodze zawsze chętnie zajmują się Kluchami. Nieważne gdzie pracują, jak się ubierają, czego lubią słuchać, mają kobiety czy żony, są brunetami, blondynami czy łysolami, ale zawsze bez przymusów i zupełnie dobrowolnie bawią się, pomagają, kąpią, noszą, karmią, owszem także wygłupiąją się, bo czemu nie i właśnie dlatego są super wujkami!</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibeDdOmgAZxTAzdZ_edjcvCatXQmPnx2nz4CyuSy-fIArCTLs-EiylJRys8S5hdxEKxkIQBhwukQzlG-jQPpnzLZUGnMxzk4hBVmNrAPi6fHUM2QoYhXiHPBstFknWmuBWMqqUJEj-avdA/s1600/DSC_0168.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibeDdOmgAZxTAzdZ_edjcvCatXQmPnx2nz4CyuSy-fIArCTLs-EiylJRys8S5hdxEKxkIQBhwukQzlG-jQPpnzLZUGnMxzk4hBVmNrAPi6fHUM2QoYhXiHPBstFknWmuBWMqqUJEj-avdA/s400/DSC_0168.jpg" width="400" /></i></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNiwbt86yRwqCHXoq5ul_X-Ewi2vn8DnI2EO3Q9qDQUDOdyViXebA8geo7rLUvw1gB54eU2erG6sI9J_wSI4c43IgGmZ95rUZ4I-MNeMpaNslA91Pv7lj0z_3F383Faba6jJwtnSSSv5FX/s1600/SAM_9161.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNiwbt86yRwqCHXoq5ul_X-Ewi2vn8DnI2EO3Q9qDQUDOdyViXebA8geo7rLUvw1gB54eU2erG6sI9J_wSI4c43IgGmZ95rUZ4I-MNeMpaNslA91Pv7lj0z_3F383Faba6jJwtnSSSv5FX/s400/SAM_9161.JPG" width="300" /></i></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSM9Fh906xQDHzyVBf-4WCXT7I9svJybz8f-rJvjThqoS7M_-fwF3DdJ7z0-5VP7HncmtoNq4LgZnMdqXfnHsN1YYs7szVRzPfjFFjOIoVh62mQvFP5WVSD16uy3XdmewXzABP46HSpsSC/s1600/DSC01492.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSM9Fh906xQDHzyVBf-4WCXT7I9svJybz8f-rJvjThqoS7M_-fwF3DdJ7z0-5VP7HncmtoNq4LgZnMdqXfnHsN1YYs7szVRzPfjFFjOIoVh62mQvFP5WVSD16uy3XdmewXzABP46HSpsSC/s400/DSC01492.JPG" width="400" /></i></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihxKMcyTyQYX-zJvhbQKDjF3hkoQhPIXZCESSwDTx-Db71K_Kbn_8SnJ47Fk7VVV_VrefG6us-LHnKopTsUfO_v-V0mtVyRnLdE8xa6n1stuDaCaHVmYEUKxh6hNkCWFZQK-YIPqNdnzPo/s1600/11885365_875812472504065_6829602811394177492_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihxKMcyTyQYX-zJvhbQKDjF3hkoQhPIXZCESSwDTx-Db71K_Kbn_8SnJ47Fk7VVV_VrefG6us-LHnKopTsUfO_v-V0mtVyRnLdE8xa6n1stuDaCaHVmYEUKxh6hNkCWFZQK-YIPqNdnzPo/s400/11885365_875812472504065_6829602811394177492_n.jpg" width="265" /></i></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl6VGhru8IovLivAYy2dMmYyo-mVyeEfVdBlE9BXHjIynlkkv1kFJSnkP9vqZanKzqgqcoZseiNSWaHl1em9ZT4hTt7WfB8p_3pLfODAo_rMGG2264Ok3hciVzVez18SHNs_dxnWgdGVib/s1600/SAM_9192.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl6VGhru8IovLivAYy2dMmYyo-mVyeEfVdBlE9BXHjIynlkkv1kFJSnkP9vqZanKzqgqcoZseiNSWaHl1em9ZT4hTt7WfB8p_3pLfODAo_rMGG2264Ok3hciVzVez18SHNs_dxnWgdGVib/s400/SAM_9192.JPG" width="300" /></i></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz18vrexIMmK7S9R41flrp8F4m5GR6ays6ZKdHTftk4ab4WY4jg7XXRrCtEZgzkLB63cQddi1OV2mQDvUP-1yUc7lTWwk-VPMOTOS4KMsvQ1X38LqSU3FR9rV3iLZYBxj6nw30OQGlzsSl/s1600/SAM_8738.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz18vrexIMmK7S9R41flrp8F4m5GR6ays6ZKdHTftk4ab4WY4jg7XXRrCtEZgzkLB63cQddi1OV2mQDvUP-1yUc7lTWwk-VPMOTOS4KMsvQ1X38LqSU3FR9rV3iLZYBxj6nw30OQGlzsSl/s400/SAM_8738.JPG" width="400" /></i></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A pewnie za rok, dwa, pięć będą super ojcami, tego jestem pewna, bo prawdziwi mężczyźni nie boją się dzieci. A wtedy to ja będę chciała z ich dziećmi pobawić się, wziąć na ręce czy poprzytulać i mam nadzieję, że mi na to pozwolą!</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipxezTNLDxijdcmJjJiwXdUGUpnrBxz80RAKOiz7revqp9YOvSNvShMhfv-04KZLENNCfnoa98fWxJUnf43-8H9GqpZ6ct5GWPd8L-KAcbIL8-2l1BVSCKWcO0ZviP0muuZEKISuecDsUI/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipxezTNLDxijdcmJjJiwXdUGUpnrBxz80RAKOiz7revqp9YOvSNvShMhfv-04KZLENNCfnoa98fWxJUnf43-8H9GqpZ6ct5GWPd8L-KAcbIL8-2l1BVSCKWcO0ZviP0muuZEKISuecDsUI/s1600/podpis.jpg" /></i></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Spotkałam też ostatnio jednego super tatę, oczywiście oprócz mojego własnego, najlepszego na świecie! Pan Tomek powiedział, że nie podobał mu się pomysł syna co do wyglądu ślubu i wesela, jednak zgodził się. Kiedy było już po wszystkim stwierdził,że musi przyznać synowi rację-to było super wesele! I właśnie chyba tacy ojcowie będą mieli fajne i szczęśliwe dzieci. Takie szczęśliwe jak moje Kluchy!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Te najbardziej profesjonalne zdjęcia robił wujek <a href="http://maciekstepniak.com/">Maciek</a></i></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-70748224494643234292015-08-24T23:10:00.002+02:002015-10-20T11:20:36.560+02:00Matka na wakacjach vol.2<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Druga część wakacyjnych wojaży za nami. Tym razem zwiedzaliśmy okolice na zachód od Łodzi, a tak naprawdę to ja zwiedzałam razem z Kluchami, bo szanowny małżonek dyndał gdzieś w polu. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXYsYUCQejOxri0lJoKLFWMGYF5cmdal6oB_JJ2-BF-1G3VvSKnoks5aTQ1etEx6gbFyERYbjblIuNheNzibcHsxMVKffGjxRbKrrYp-c0wg_1lKDH_fKEE2z51S9gVf2zhMAr9hwLgOKq/s1600/DSC01041.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXYsYUCQejOxri0lJoKLFWMGYF5cmdal6oB_JJ2-BF-1G3VvSKnoks5aTQ1etEx6gbFyERYbjblIuNheNzibcHsxMVKffGjxRbKrrYp-c0wg_1lKDH_fKEE2z51S9gVf2zhMAr9hwLgOKq/s400/DSC01041.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i></i></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nauczona doświadczeniem spakowałam się całkiem nieźle, niczego nie brakowało, dzieci raczej nie chodziły jak brudasy więc matka dała radę. Wyruszyliśmy prawie zupełnie zgodnie z planem gdyby nie szalone poszukiwania kociego żwirku o 7 rano w niedzielę, ale udało się. Wpadliśmy na autostradę, jakieś -50 zł i już jesteśmy w okolicy Zbąszynia ( to chyba stąd pochodziła zwyciężczyni pierwszej edycji TopModel !!!), nocleg nad Jeziorem Zbąszyńskim, wczesna pobudka i zmierzamy tam gdzie Q będzie dyndał, czyli kierunek Bielin.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQPFwNR6A63uWhxHXlKALthTqdj4NNBYRfq-VwaHojwah1UAa_3ZQ0Og6nkTbhzWJTm4J-ul7ERf2UwxaEw7xBJOmu1iaihb8MJffjitX1FJ6tcDrAUAJYEco0butv-vKFErIPs6u2vEah/s1600/DSC00766.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQPFwNR6A63uWhxHXlKALthTqdj4NNBYRfq-VwaHojwah1UAa_3ZQ0Og6nkTbhzWJTm4J-ul7ERf2UwxaEw7xBJOmu1iaihb8MJffjitX1FJ6tcDrAUAJYEco0butv-vKFErIPs6u2vEah/s400/DSC00766.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Wioska, jak wiele innych w Polsce, ale co uderzyło mnie najbardziej. Na wiosce wszyscy się znają, a każdy przyjezdny to intruz i właśnie tak się czułam. W Łodzi nie ma takiej szansy, żeby podczas spaceru ktoś do mnie nie zagadał, czy choćby się nie uśmiechnął, a tam?! NIC! Ludzie spędzający czas pod jedynym sklepem w wiosce, panowie naprawiający płot cmentarza, młoda mama z wózkiem, babcia w ogródku, babcia z wnuczkami, dzieci na rowerach, większość obsługi naszej noclegowni, NIKT nawet się do mnie nie uśmiechnął. Nie wiem gdzie szukać przyczyny, przecież chyba ani ja, ani Kluchy nie jesteśmy, aż tak odrażające!?! Z czego wynika taka niechęć do przyjezdnych?</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBrDuhRaogC43PboX1Wdyv_8pI7r1p1rYAs5OsV0sPPrHyqIZMHA2NOnylwplTuwqMFyz5TiaJnbFpXwc16RZZGrrzhas_gd1RKUZe4VB2YqspjNVk89kYK1fvpfPXR3Rm8lOsyObiHWxS/s1600/SAM_0026.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBrDuhRaogC43PboX1Wdyv_8pI7r1p1rYAs5OsV0sPPrHyqIZMHA2NOnylwplTuwqMFyz5TiaJnbFpXwc16RZZGrrzhas_gd1RKUZe4VB2YqspjNVk89kYK1fvpfPXR3Rm8lOsyObiHWxS/s400/SAM_0026.JPG" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A wracając do poprzedniego <a href="http://jednojajowefajerwerki.blogspot.com/2015/08/matka-na-wakacjach-vol-1.html">wpisu</a> z pierwszej części naszych wakacji pisałam o tym, że dzieciaki to nie wymówka. Nie ma tak, że na wakacjach z dziećmi się nie da. DA SIĘ nawet spróbować swoich sił na wake boardzie. Może bez większych sukcesów, ale jednak z wielką przyjemnością. A tym razem zdjęcia robił wujek Maciek z <a href="https://www.facebook.com/ASAPPhotographer?fref=ts">Adventure Photography</a>.</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii7kEo56y2_87qTxwy2Lsmjl5TaMoIu5DfTi4-LJzKtXY2p5WEiqQqALoDNmzaqABXqo9yulrQP8oQwxmrG-lEQ7-bXwcn_b-qEqch1IrPiZQ8HV8QzF1HZWXfiN5HyVZoq9ylW-7HZh98/s1600/DSC_0359.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii7kEo56y2_87qTxwy2Lsmjl5TaMoIu5DfTi4-LJzKtXY2p5WEiqQqALoDNmzaqABXqo9yulrQP8oQwxmrG-lEQ7-bXwcn_b-qEqch1IrPiZQ8HV8QzF1HZWXfiN5HyVZoq9ylW-7HZh98/s640/DSC_0359.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjj9_zI6-HkAAZf9giEki9ATg23CoV-v_E7t1P4HDYKG1DQ4CfUnu4gFop6318NdCAbMgvrgcD6dlynLw5n-MpkoOp9XwHZQXCRgOLNJoklm3rDl58WW7crerykxSu-IX4rkOMJQPODLM-/s1600/DSC_0442.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjj9_zI6-HkAAZf9giEki9ATg23CoV-v_E7t1P4HDYKG1DQ4CfUnu4gFop6318NdCAbMgvrgcD6dlynLw5n-MpkoOp9XwHZQXCRgOLNJoklm3rDl58WW7crerykxSu-IX4rkOMJQPODLM-/s640/DSC_0442.jpg" width="424" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN1_-WH4pLszLdpv4oiPzWAfOURX-CbWHmYvGa9_e94UskZ_Iu2ozj26pVS5PzjxrZf3TmJk-e35qvW2yLFN8HMpA3OQHtMziuUDuQhSiuXwwOtIw0VY-rDc0L_h8869UxAH4WcZohAmQ5/s1600/DSC_0380.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN1_-WH4pLszLdpv4oiPzWAfOURX-CbWHmYvGa9_e94UskZ_Iu2ozj26pVS5PzjxrZf3TmJk-e35qvW2yLFN8HMpA3OQHtMziuUDuQhSiuXwwOtIw0VY-rDc0L_h8869UxAH4WcZohAmQ5/s640/DSC_0380.jpg" width="424" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><b>A na koniec kolejne porady wakacyjne bliźniaczej matki:</b></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>1. Blender rzecz święta! Nawet bez kuchenki można z nim wyczarować posiłki dla maluchów.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>2. Łóżeczka turystyczne- super sprawa, jak dla mnie rzecz obowiązkowa na wszelkie wypady. Co więcej nawet nauczyłam się je składać!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>3. Zakupy- najlepiej w dobrze znanej Biedronce, Lidlu czy Dino. A teraz nawet na każdej wiosce takowe znajdziesz.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>4. Jeśli jesteś gdzieś ze znajomymi, okazuje się, że możesz żerować na ich pomocy, szczególnie jak masz dwie urocze bliźniaczki. Co prawda nie od rana do wieczora, ale do wieczornych wygłupów zawsze znajdzie się chętny.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>5. Zaakceptuj to, że inni mogą mieć odmienny pomysł na rodzicielstwo i nie staraj się nikomu wytłumaczyć dlaczego to, czy tamto nie jest dobre. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>6. Mimo tego, że nie są to już szalone wakacje bezdzietnych małolatów spróbuj z nich wycisnąć tyle szczęścia, radości i uśmiechu ile się da!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3o2b358x4fBSAeBlVrQrWGzwAApVtp_AtpkGN_-JYpX02iBIiOeiRYVEJM_eyv9VMzWhd9ltM1P3UEasn8mt5MOSLFIu5J7SpcNhZf0V72B1RFLmsOzKtRZqATaI0ktpasqPNCHGns9dD/s1600/DSC00815.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3o2b358x4fBSAeBlVrQrWGzwAApVtp_AtpkGN_-JYpX02iBIiOeiRYVEJM_eyv9VMzWhd9ltM1P3UEasn8mt5MOSLFIu5J7SpcNhZf0V72B1RFLmsOzKtRZqATaI0ktpasqPNCHGns9dD/s400/DSC00815.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Część trzecia wkrótce :)</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx1klme95xfDX01lwJZRFx5tt1ix1GHEDnMQ36OP30r2WGMpYYtEpkI1xUwfcJrSAvQvHQPGaYdqQ4owtmZinhq3gthrmuwwBznjV5Z02uNomwtGVkZFZOTeSjVSnwYbMmMoJdZUkJv6dD/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx1klme95xfDX01lwJZRFx5tt1ix1GHEDnMQ36OP30r2WGMpYYtEpkI1xUwfcJrSAvQvHQPGaYdqQ4owtmZinhq3gthrmuwwBznjV5Z02uNomwtGVkZFZOTeSjVSnwYbMmMoJdZUkJv6dD/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-27093793557522096312015-08-16T00:36:00.001+02:002015-10-20T11:16:06.728+02:00Gdzie upadną nasze dwa jabłka?<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Zanim wyjedziemy na nasze kolejne podboje wakacyjne, udało się wystukać wieczorny wpis z rozmyślaniami.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Podobno niedaleko pada jabłko od jabłoni. Ciekawe gdzie upadną nasze dwa jabłka? Obserwuję ostatnio różne dzieciaki (swoją drogą strasznie ich ostatnio dużo wokół nas) i zastanawiam się jaka jest szansa, żeby dzieci absolutnie totalnie nie podzielały pasji czy zainteresowań rodziców. Czy to rodzice cisną dzieci, żeby poszły w ich ślady, czy też skoro dzieci od małego widzą i poniekąd uczestniczą w jakiejś pasji rodziców to chcą ją też wykonywać?</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i></i></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Znajomy, który od zawsze gra na gitarze, jest na prawdę niezły w te klocki ma dwóch synów. Kiedy nad morzem ojciec wyciągnął gitarę i zaczynał grać obaj chwytali swoje małe drewniane gitarki z dwiema czy trzema strunami, siadali na przeciwko i grali. Co jakiś czas, kiedy już im się nudziło zmieniali gitarę na karabin, ale za chwilę wracali. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Inny dobrze znany tata zabiera swojego syna kiedy robi ludziom meble. Mały sześciolatek pomaga przy pracy, przynosi śruby, próbuje przykręcać, mierzy, stuka. Też czasem się nudzi, ale mimo wszystko za każdym razem gdy tata wychodzi robić meble pyta "Tato, mogę iść z Tobą?".</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Kolejnego przykładu nie szukam daleko, nasz dobry przyjaciel elektryk. Syn elektryka, cała rodzina elektryków. Przypadek? Nie sądzę!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A fan i znawca muzyki, kolejny nasz przyjaciel. Zakłada kolejny zespół, ciągnie go do grania niesamowicie, a to wszystko dzięki ojcu, który zaraził go pasją do prawdziwej dobrej muzyki.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Jest też wspinaczkowe rodzeństwo, ich rodzice co prawda się nie wspinają, ale tata jest dyrygentem. Dzieciaki mają swoją pasję w której rodzice nie uczestniczą, ale mają też muzyczne zacięcie. Starsza siostra gra na skrzypcach, brat wolał klawisze, ale też obrabia muzykę.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Jedna z moich ulubionych super mam piecze przesmaczne i prześliczne ciasta, babeczki, tarty, torty. A jej mama robi najpiękniejsze torty jakie znam, łącznie z naszym ślubnym :)</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUjXhmT-bCZ9xtLGvvmQTrnStyjtlSquPJY8YXMBp3IQauebbhGIN2JwfPJm-1mNbyGFfWWWZNwCS7_C4tUXoSHi1X6lkS6P62s8VJQKhu65Kgtq84cmbN4EWecTKB8kUmZHodiA_4lNlB/s1600/IMG_1131.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUjXhmT-bCZ9xtLGvvmQTrnStyjtlSquPJY8YXMBp3IQauebbhGIN2JwfPJm-1mNbyGFfWWWZNwCS7_C4tUXoSHi1X6lkS6P62s8VJQKhu65Kgtq84cmbN4EWecTKB8kUmZHodiA_4lNlB/s400/IMG_1131.jpg" width="400" /></i></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Już nie wspominając o całej masie harcerskich dzieci po harcerskich rodzicach. Najbliższy przykład- mój Q pojechał po raz pierwszy na obóz gdy miał 6 lat. Gdyby mama nie była instruktorką pewnie nie byłoby go tam.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Przykładów też niemało w wielkim świecie nauki -Curie-Skłodowska i jej córka, w świecie sportu Adam i Bartosz Kurek, Maciej i Wojciech Szczęsny, w świecie muzyki Krzysztof, Wojciech i Piotr Cugowscy. A nawet Waldek i Ferdek Kiepski :P </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Mama od małego zabierała mnie i brata na basen. Najgorzej było zimą, bo trzeba było suszyć włosy, ale nigdy nie trzeba nas było ciągnąć tam siłą. Do dziś oboje chętnie pływamy, ja to nawet podjęłam się kursu na młodszego ratownika. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Czy nasze Kluski mają szansę się nie wspinać skoro od najwcześniejszych miesięcy jeżdżą z nami w skały? Nie mają jeszcze roku a były już w Adamowie i górach Stołowych, nie wspominając o ścianach wspinaczkowych. Jedna miłośniczka lin już jest </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilYkVWdQ-e8DfuZ5dA6VhKCHRHzCpt7sWt4WE2tLkdw9b8OuVJOVLRzPrfuhGE2SxANyLfky7gtFAoeImOzGb7iEeo86DTJI0HUtTnT9OYhxBsc-K-dJxR3-woNl8Fd3mma5h6LD_til0S/s1600/11872827_10207583115598986_1375398094_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilYkVWdQ-e8DfuZ5dA6VhKCHRHzCpt7sWt4WE2tLkdw9b8OuVJOVLRzPrfuhGE2SxANyLfky7gtFAoeImOzGb7iEeo86DTJI0HUtTnT9OYhxBsc-K-dJxR3-woNl8Fd3mma5h6LD_til0S/s400/11872827_10207583115598986_1375398094_n.jpg" width="300" /></i></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A może spodoba im się scrapbooking i będą ze mną wieczorami wycinać, wyklejać i wydzierać? A na razie podgryzać?</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirqxve-VQxtj_YD1VKRvXzq2YkPn_ODAhKTIbKApOYxkKTUzQrNpHPHEK4faTBz45qLyhkK26y9vOxdgfPV9xX6W4KjXgPLeZXXiiBtjlzAt4duHiz6iYMMxw9vrwbkp6tTc1-W7gQahy3/s1600/11857619_10207583114558960_2094773711_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirqxve-VQxtj_YD1VKRvXzq2YkPn_ODAhKTIbKApOYxkKTUzQrNpHPHEK4faTBz45qLyhkK26y9vOxdgfPV9xX6W4KjXgPLeZXXiiBtjlzAt4duHiz6iYMMxw9vrwbkp6tTc1-W7gQahy3/s400/11857619_10207583114558960_2094773711_n.jpg" width="400" /></i></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A co jeśli się uprą i wybiorą balet czy karate? Mam nadzieję, że będą szczęśliwe i spełnione. Tak jak dzieciak w tym filmiku</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/1ZLN9AzxVa8/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/1ZLN9AzxVa8?feature=player_embedded" width="320"></iframe></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Ciekawe gdzie upadną nasze dwa jabłka?</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9BVh68TclrTRh-n8pWStDIzp_l9SR_erbWqUN_oMGjQ_sK4ciHFeKcn6cO0qkWDzfSyJ56VnEUm0w2VwAgd_BrvcbUxypFI7LW5HyQhN3RLFKf_b-0MItNkbCciPDYbYQccjMIJKmrz51/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9BVh68TclrTRh-n8pWStDIzp_l9SR_erbWqUN_oMGjQ_sK4ciHFeKcn6cO0qkWDzfSyJ56VnEUm0w2VwAgd_BrvcbUxypFI7LW5HyQhN3RLFKf_b-0MItNkbCciPDYbYQccjMIJKmrz51/s1600/podpis.jpg" /></i></span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-69701492987556969632015-08-06T22:33:00.003+02:002015-10-20T11:16:18.037+02:00Matka na wakacjach vol. 1<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Wakacje za pasem, nie ma co! Słonko praży i smaży, a my na troszkę w domu, ale już planujemy kolejny wypad.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Do tej pory zaliczyliśmy krótki wyskok nad morze i trochę dłuższy w Góry Stołowe. W sumie nie wiem od czego zacząć, ale chyba od tego, że wcale nie łatwo spakować się na wyjazd wakacyjny z dzieciakami. Pewnie wszystkie doświadczone mamy doskonale wiedzą jak to robić, a ja chyba nadal nie wiem.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i></i></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Kiedy już udało nam się uporać z niedziałającą klimatyzacją, ruszyliśmy w drogę. Swoją drogą stwierdziliśmy z Q, że moglibyśmy utworzyć bloga " Gdzie nie naprawią twojego Renaulta", no ale wreszcie znalazł się taki odważny (a przy tym nietani) mechanik, który wszystko wymienił, tak że na razie działa! Wracając do tematu, wybraliśmy się do Mrzeżyna gdzie bądź co bądź na stanicy harcerskiej rozpoczął się nasz burzliwy związek :) Oczywiście myślałam, że spakowałam wszystko, namiot, materace, dwa łóżeczka, wiaderko, farelkę, termometr, latarkę, całą masę ubrań, leki i kosmetyki. Liczyłam na cudną pogodę i bardzo się przeliczyłam. Przez cztery dni było zimno, wiało i padało. Uszyłam nawet dziewczynom piękne różowe czapki (można podziwiać na zdjęciu), bo łeb chciało urwać. Skończyło się na tym, że wszystkie rampersy, sukieneczki i koszuleczki wróciły czyściutkie do domu, a ciepłe polarowe bluzy zostały wytytłane do granic możliwości!</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhonhwYCFtcg-VBDbGcKecqMkYW9neTZPNiKJxXkNdQ5J0WCInnuaq5jOZ3L5jhvq7a-p_SCcJgzfefAo2CP5xhROmKTIU-3ADsy95JJZO8x7yppyljhr0gJcWYdgEdCHs_uy6jAAsQ7Bd0/s1600/SAM_8702.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhonhwYCFtcg-VBDbGcKecqMkYW9neTZPNiKJxXkNdQ5J0WCInnuaq5jOZ3L5jhvq7a-p_SCcJgzfefAo2CP5xhROmKTIU-3ADsy95JJZO8x7yppyljhr0gJcWYdgEdCHs_uy6jAAsQ7Bd0/s400/SAM_8702.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Mądrzejsza o nadmorskie doświadczenia, zrobiłam szybkie pranie i spakowałam dziewczyny w góry. Wyjazd trochę rodzinny, trochę wspinaczkowy, górskie klimaty itd, więc nabrałam tych bluz całą masę. A tu było zdecydowanie cieplej i przyjemniej, więc znów moje pakowanie szlak trafił. Ale na kolejny wypad będę już duuuużo mądrzejsza i bardziej przezorna :)</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZTppJiVeqGR-GCGWNnBVyqzcDw2wGYQXBu7zKGB4nEtjoZdyilAlT2FqSaBslL5Hcsu7VFYYtmn_G4zPhqFmbHroeRYjnSmA3QM3U_38mQkRcHtsIF9PHyw6wlVVruM_3fIoQGZ_04OsX/s1600/11793204_874663195937783_925188193_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZTppJiVeqGR-GCGWNnBVyqzcDw2wGYQXBu7zKGB4nEtjoZdyilAlT2FqSaBslL5Hcsu7VFYYtmn_G4zPhqFmbHroeRYjnSmA3QM3U_38mQkRcHtsIF9PHyw6wlVVruM_3fIoQGZ_04OsX/s320/11793204_874663195937783_925188193_n.jpg" width="180" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><b>A na koniec króciutki poradnik wakacyjny młodej matki:</b></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>1. Olej prognozy pogody, spakuj tyle samo ciepłych ubrań jak i tych typowo letnich.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>2. Najlepiej zrób listę co zabrać, żeby się nie okazało, że nad morze nie zabrałaś czapek :)</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>3. A czapa być musi (wiem, że poprzednio pisałam o psychozie czapki), ale jak wieje albo praży to czapa bezcenna</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>4. Przemyśl kwestie jedzenia. Wolisz zabrać słoiki czy blendować coś sama na miejscu.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>5. Nie panikuj, jeśli nie jesteś w tzw "czarnej dupie" to jeśli czegoś zapomnisz, zawsze możesz to kupić. Nie wspominam o tym, że zapłacisz pewnie siedemset raz drożej, ale za gapowe się płaci.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>6. Dzieciory (przynajmniej nasze) śpią tak samo w każdych warunkach, czy w namiocie, czy w górskiej chatce, czy w domu. Ważne żeby miały swoje łóżeczko i misia tulisia.</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja2-owIbsqkehK3bVo2z6XxspJMT883ehSeDawt44zEOKZGTTa4Bq9aCPrTMh7oHe5mzIc_4Gk1YvneSqkuGL30XzLbROPCGXY2zmsvClGO9R3s3cqwl6XXErjMON2nSknk0RtqSZl-etr/s1600/SAM_8691.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja2-owIbsqkehK3bVo2z6XxspJMT883ehSeDawt44zEOKZGTTa4Bq9aCPrTMh7oHe5mzIc_4Gk1YvneSqkuGL30XzLbROPCGXY2zmsvClGO9R3s3cqwl6XXErjMON2nSknk0RtqSZl-etr/s400/SAM_8691.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>7. Dzieci to nie wymówka, można z nimi zdobywać szczyty (na razie te niskie). A jeśli Tobie zwyczajnie się nie chce to nie zwalaj nic na dziecko :P</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEZWzjnE3NP18xsF_ensInqFri8Cebx2epO137tE5yHjnDImVNgk3qcF8XbmrXHU008qM1jiw6VX3rHqPbdr6FVoldCvXXnWm7QzY6HE6Xy3oBXYm_hzk8_VvlTMe6lO0AZQVNp60fxpO0/s1600/SAM_8899.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEZWzjnE3NP18xsF_ensInqFri8Cebx2epO137tE5yHjnDImVNgk3qcF8XbmrXHU008qM1jiw6VX3rHqPbdr6FVoldCvXXnWm7QzY6HE6Xy3oBXYm_hzk8_VvlTMe6lO0AZQVNp60fxpO0/s400/SAM_8899.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Dalsze wskazówki już po kolejnej wyprawie.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Do usłyszenia!</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsLRKHQAVZpQVQ5YvI3ETQQo_s4Sp3J5dEoGrE9lx79kuvu5icf1muEB-57zTEA-SULWsGpIcEmACnG04KrwaAiJOSZNCtbPu84R_o5SAQ4gVoYgng3oglIk2V3Q9tW5Kk3PnvdP0HDVpV/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsLRKHQAVZpQVQ5YvI3ETQQo_s4Sp3J5dEoGrE9lx79kuvu5icf1muEB-57zTEA-SULWsGpIcEmACnG04KrwaAiJOSZNCtbPu84R_o5SAQ4gVoYgng3oglIk2V3Q9tW5Kk3PnvdP0HDVpV/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-6213554252045732992015-07-14T21:51:00.000+02:002015-10-20T11:16:32.904+02:00Nie zasnę na rękach!<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Ukulałam (w sensie, że stworzyłam kulę) sobie już w głowie tego posta, ale jakoś nie wiem jak zacząć. Może od tego, że czekamy na zęby... i doczekać się nie możemy. Są wieczorne marudki, są rozpulchnione dziąsła, jest sporo śliny, wkładanie wszystkiego do buzi, a zębów nadal brak. Zużyliśmy już prawie całą tubkę żelu na dziąsła, przekonani, że przecież najpóźniej jutro wyjdą. Z tego wszystkiego przydarzyła nam się też jedna noc z katarem i podwyższoną temperaturą u Basi. Bardzo nie panikowaliśmy, ale Basia nie mogła zasnąć przez jakieś 2 godziny. W końcu się ugięliśmy "uśpimy ją na rękach". Przecież tyle się słyszy, że jak dziecko nie może zasnąć to je rodzice usypiają na rękach. Nasze nigdy tak nie usnęły, od początku śpią tylko i wyłącznie w łóżeczku. Najpierw ja próbowałam, potem Q. Nic z tego nasze dzieci nie potrafią zasypiać na rękach!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd3mYaqk8Dilz4VquaSJJMv95qCzIqYt7Q5aSmrJ1H44IrUamTQOQn-glMB5KhuOvsOQAxgCBc6uPoXhjtuwC9A7YxbFqubekNerka7rqEf9k9-UBycgOwaRTilsCVLEEtYp6LRVa3u42n/s1600/SAM_8590.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd3mYaqk8Dilz4VquaSJJMv95qCzIqYt7Q5aSmrJ1H44IrUamTQOQn-glMB5KhuOvsOQAxgCBc6uPoXhjtuwC9A7YxbFqubekNerka7rqEf9k9-UBycgOwaRTilsCVLEEtYp6LRVa3u42n/s400/SAM_8590.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Basia w końcu usnęła, a my uznaliśmy, że te nasze Kluchy na prawdę są cudaki :)</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A tak serio to duma mnie rozpiera, że potrafią same zasypiać bo wiem, że może i są wyjątkowo spokojne i ułożone, ale wiem też, że to właśnie nasza praca. Nie raz trzeba było do nich wstawać po 30 razy, ale się nie ugięliśmy i nie braliśmy ich do łóżka. Uspokajaliśmy, ale zostawały "u siebie". </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Wiem, że zwolennicy rodzicielstwa bliskości zaraz nazwą mnie wyrodnym rodzicem, ale nie uważam, żeby moim dzieciom brakowało bliskości. A już na pewno nie dlatego, że śpią same w łóżeczkach. Poza tym bardzo lubią w nich drzemać nawet w ciągu dnia.</i></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkTXPFguGHDMqimt1FX9hMm01FN6rPY8gMzaEm6GY5dA0kQZUtnz8oP-s162jX3hMfwPyVRYBu546nV0PNA4lzmjphK503yGLbLfQ91DurK436FInxhR3npDNzcCi1zhsG9ODhzpMS-m_r/s1600/SAM_8391.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkTXPFguGHDMqimt1FX9hMm01FN6rPY8gMzaEm6GY5dA0kQZUtnz8oP-s162jX3hMfwPyVRYBu546nV0PNA4lzmjphK503yGLbLfQ91DurK436FInxhR3npDNzcCi1zhsG9ODhzpMS-m_r/s400/SAM_8391.JPG" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Wyznaję teorię, że dziecko które całe życie je pasztet, samo z siebie nie zapragnie nagle czekolady. Tak samo z dziećmi które zawsze śpią same w łóżeczkach. I nie bardzo chcę wierzyć, że dziecko "nie chciało spać w łóżeczku" tak samo z siebie. Ale może się nie znam, bo co ja mogę wiedzieć po pół roku z dwójką dzieci :P</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>I tak zgadza się, to tylko i wyłącznie moja osobista opinia.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Mam tylko nadzieję, że z całą resztą też pójdzie łatwo! (Patrz używanie nocnika, odzwyczajanie od smoczka, ściąganie wszystkiego ze stołu, wymuszanie płaczem, itd. )</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO1XCVGbrACNJ2M2sAT6axK-v_5S2Wyu9IcLbdzChMip0uQx0ycMFwiBpthphrWoE_qlaDdyklm4hW-v2W0oPtQhPTYmi5GfvypCslC9AJRhQkZrPywG_JPX9nHdLGWXanwQGE-lYxqNeR/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO1XCVGbrACNJ2M2sAT6axK-v_5S2Wyu9IcLbdzChMip0uQx0ycMFwiBpthphrWoE_qlaDdyklm4hW-v2W0oPtQhPTYmi5GfvypCslC9AJRhQkZrPywG_JPX9nHdLGWXanwQGE-lYxqNeR/s1600/podpis.jpg" /></a></i></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-25864578321158001682015-07-05T19:06:00.000+02:002015-10-20T11:16:45.485+02:00Jak nie wychować buca?<div style="text-align: justify;">
<i style="font-family: Verdana, sans-serif;">Od pół roku z małym haczykiem wychowuję (szumne słowo) moje Kluchy. Choć może lepiej nazwać to opieką niż wychowaniem. Anyway, nie o tym dziś mowa! </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i></i></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Zaczęłabym od tego, że chyba dopiero teraz widzę, albo dopiero teraz zdaję sobie sprawę, jak trudno będzie wychować dziecko, żeby nie wyrosło na buca i chama, a z drugiej strony, żeby nie było jakąś popierdółką. A refleksja ta naszła mnie w związku z przejażdżką tramwajem, na którą w dodatku sama się świadomie zdecydowałam. Ponieważ w Łodzi jedynym tramwajem do którego mogę się bez problemu zapakować z moim rydwanem jest linia 11 to czasem muszę poczekać 10 czy 15 minut, aż takowa nadjedzie. Tym razem czekałam 25 minut i może ten czas już mnie poddenerwował, w dodatku nie lubię jak ci wszyscy ludzie na przystanku stoją i gapią mi się w wózek. No, ale świadomie się zdecydowałam na te ciekawskie, ale z reguły uśmiechnięte twarze gapiące się na Kluchy...ale przecież czekam na tramwaj...</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJcHc_fAeAT_jbp4oLmeVsX3YqXvRoo6TqHe6E9YYA43BquaemUBHVRIP_QssQ8tMbkc3lsagKazmCILJX8q4gjwXH6V3T_hoO5AjQn0QbvuZIool4b_MG7y3OEUuI8f-dpt4O2NnhmtFd/s1600/IMG_7717.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJcHc_fAeAT_jbp4oLmeVsX3YqXvRoo6TqHe6E9YYA43BquaemUBHVRIP_QssQ8tMbkc3lsagKazmCILJX8q4gjwXH6V3T_hoO5AjQn0QbvuZIool4b_MG7y3OEUuI8f-dpt4O2NnhmtFd/s640/IMG_7717.jpg" width="425" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nadjechał, więc nieco już poirytowana czekaniem zerkam przez jedyne drzwi z WIELKĄ naklejką z wózkiem inwalidzkim i wózkiem dziecięcym, czy nie ma wokół innych chętnych na to miejsce, ale nikogo nie widzę. Wsiadam więc, a raczej wjeżdżam dziarsko moim rydwanem, a w miejscu na wózek...kwiat narodu. Młodzież rzekłabym na oko 16-18 lat, para "mizdrząca się" do siebie. Chłopak modnie postawione włosy, obcisłe krótkie spodenki i biały t-shirt, dziewczyna w perfekcyjnym makijażu, świeżo wyczesane włosy, staranny manicure, ładna jasna sukienka i sandałki na niewielkim obcasie. W myśli cieszę się, że to nie pato-para i liczę na to, że się przesuną, żebym nie stała jak ciele z rydwanem pośrodku przejścia, zagradzając dojście do biletomatu. Płonne jednak moje nadzieje... para ani drgnie, w dodatku gapi się w wózek i komentuje jakie "słodkie bobasy". Zbieram się nawet, żeby zwrócić im uwagę, poprosić, zagaić, że może lekko się przesuną, ale co? Brakuje mi odwagi, gotuję się w środku, ale boje się, że mi się odszczekną, że wybluźnią, albo kopną w wózek...</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2RJRyCGbouPm4_Ns41EnEIGhCCOOif6LzTET88n8PRip7PFyurZ-jXU1VqDOtUBmfJ-V2SV0k6Pl0YMl1zD1J4F7r7dE8Yj2CO5D8Tr9vC7rBQfNuToBvsGyU89HVUlCohzC5a2vYJw40/s1600/IMG_7718.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2RJRyCGbouPm4_Ns41EnEIGhCCOOif6LzTET88n8PRip7PFyurZ-jXU1VqDOtUBmfJ-V2SV0k6Pl0YMl1zD1J4F7r7dE8Yj2CO5D8Tr9vC7rBQfNuToBvsGyU89HVUlCohzC5a2vYJw40/s640/IMG_7718.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>I tak wracam do domu wkurzona. Wkurzona na nich, że takie lanso-buce, że bogate dzieciaki, że nie pomyślą, że ich mały kroczek bardzo by mi pomógł. I wkurzona na siebie, że taka ze mnie strachliwa popierdółka, że nie potrafię się odezwać!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Całą drogę z przystanku zastanawiam się jak wychować dziewczyny, żeby były wrażliwe na potrzebę drugiego człowieka, ale jednocześnie, żeby nie dały się wykorzystywać. Jak nauczyć je zwrócić uwagę w stanowczy, ale jednocześnie grzeczny sposób. Jak przekazać im, że trzeba szanować każdego człowieka bez względu na jego charakter, wygląd czy poglądy polityczne. Jak nie wychować buca?</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Może za bardzo się tu czepiam, może zagotowałam się przez wysokie temperatury, choć cała sytuacja nie pochodzi z dziś, może, ale cóż takie prawo bliźniaczanej mamy z rydwanem :)</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4WiCRMAAfuYESOZmUctR5DU1jReg4ox9AEfGV7QbhqB78kI-ZYNIeDo63h8artLaswths1I5y8cmXo-8FP122rzwkiO_yJ1KRJBK_UApCQ-Hd35y1_sq9DgC787sUrByNtdBOwOQeA0fQ/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4WiCRMAAfuYESOZmUctR5DU1jReg4ox9AEfGV7QbhqB78kI-ZYNIeDo63h8artLaswths1I5y8cmXo-8FP122rzwkiO_yJ1KRJBK_UApCQ-Hd35y1_sq9DgC787sUrByNtdBOwOQeA0fQ/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A zdjęcia od <a href="https://www.facebook.com/DamianMierzynskiPhotography?fref=ts">wujaszka Damiana</a> i cioteczki Werki!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-77717011892180481782015-06-27T19:00:00.000+02:002015-10-20T11:16:54.811+02:00Jak ryby w wodzie!<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Ciężko się zabrać do pisania od kiedy Q w domu, ale do rzeczy dziś o naszych małych pływakach.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Już w ciąży strasznie jarało mnie to, że maluchy mogą od 4 miesiąca życia chodzić (a raczej być noszone) na basen. Wiedziałam, że jak tylko Kluchy dorosną do tego czasu to czym prędzej potuptamy na basen. Sprawa trochę się przeciągnęła z różnych względów, ale bądź co bądź za namową "środowiska" od początku czerwca chodzimy na basen!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i></i></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Wybraliśmy szkołę pływania Wodniś na Teofilowie. Żadna to reklama, tam chodzili nasi znajomi więc i my się zapisaliśmy. Pierwsze zajęcia były stresujące przede wszystkim dla mnie. Najpierw przygotować ręczniki, pieluchy, kostium dla siebie, spakować całość najlepiej w jedną torbę, dojechać na drugi koniec miasta w godzinach szczytu i oddać jedną Kluchę pod opiekę cioteczce. Niby wszystko się udało, ale dziewczyny po wejściu do basenu nie były zachwycone, popłakiwały i generalnie już żegnałam się z basenem. Ale, że cena karnetu "nie w kij dmuchał" to pojechaliśmy na drugie zajęcia i już było cudnie! Dzieciory nie płakały, machały kuloskami, pływaniem tego nazwać nie można, ale zadowolona byłam, że Ho Ho! Choć mam wrażenie, że rodzicom basen sprawia więcej frajdy niż dzieciom to niewątpliwie widzę prawie same pozytywy w takich basenowych zajęciach.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>1. W grupie zajęciowej jest 10 dzieci, więc maluchy nawiązują ze sobą kontakt. Niektóre tylko wzrokowy, ale co bardziej szalone łapią się za ręce czy włosy.</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiziX9yvcTA6hGh4DrvApeBbZuq6nV_0u8d3-r2QCqZI63ymP_03-0-nG18U4QyA4MXXf759-KkQnyh7RmkurURzncNfRWj-H45_DEPpmD6ZZbdHkHOBIIFvYhzodQefrhrVYOb5FKIaFr4/s1600/11272178_10202958334158829_2130310966_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiziX9yvcTA6hGh4DrvApeBbZuq6nV_0u8d3-r2QCqZI63ymP_03-0-nG18U4QyA4MXXf759-KkQnyh7RmkurURzncNfRWj-H45_DEPpmD6ZZbdHkHOBIIFvYhzodQefrhrVYOb5FKIaFr4/s400/11272178_10202958334158829_2130310966_n.jpg" width="400" /></a></i></span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>2. Polecam na wszelakie zmniejszone bądź wzmożone napięcia mięśniowe oraz w ramach rehabilitacji. Po trzech zajęciach dziewczyny kręcą się jak szalone, obracają się, próbują czołgać jak dżdżownice i w dodatku wreszcie się rozgadały.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>3. Baaaaaardzo fajnie prowadzący zajęcia, którzy rzeczowo tłumaczą każde ćwiczenie, pomagają je wykonać i mają oczy dookoła głowy. Dodatkowy mega plus za to, że Pani prowadząca pamięta imiona dzieci (jeśli chodzi o Kluski zawsze pyta na początku która to która).</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>4. Basen niewielki, ale za to cały do dyspozycji dzieci (nie ma tam innych pływaków) z troszkę wyższą temperaturą więc nie ma szoku po wejściu do wody. </i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnNOx8QRcIjrVIOf41OmbfN4u-AJYe4IVOLQ6wN6zqey_gA6eidkeBuVtqB-t1p9MhQRuazM993PapySowcX92uNYGX3K-E0lqlIJWMPRMVvNGkaAvWJUigYEcXx4KiIv3JVSHlYz37FON/s1600/DSCF6862.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnNOx8QRcIjrVIOf41OmbfN4u-AJYe4IVOLQ6wN6zqey_gA6eidkeBuVtqB-t1p9MhQRuazM993PapySowcX92uNYGX3K-E0lqlIJWMPRMVvNGkaAvWJUigYEcXx4KiIv3JVSHlYz37FON/s400/DSCF6862.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>5. Nurkowanie! Jestem zachwycona, choć początkowo strasznie się bałam. Kluchy nie zamknęły oczu, nie napiły się wody, normalnie hoduję dwa nurki!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>6. Dyplom, który na koniec zajęć dostało każde dziecko. Pierwsze Kluskowe dyplomy, a matka TAAAAKA DUMNA!</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFNeKwRY94FGoiNTuECRC6UwAInpaU9lcinY-98VuVGWxvKjT3UVEpdP61JMVETpZmGPawbGtqfcw2t9Wa_JlKgmmE1g-lNojEw7bQtfZ_QbI5nzkeOM1jt14OyMmz9eExtSd6YfqjgEx8/s1600/11430241_10207141580040873_703969411_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFNeKwRY94FGoiNTuECRC6UwAInpaU9lcinY-98VuVGWxvKjT3UVEpdP61JMVETpZmGPawbGtqfcw2t9Wa_JlKgmmE1g-lNojEw7bQtfZ_QbI5nzkeOM1jt14OyMmz9eExtSd6YfqjgEx8/s400/11430241_10207141580040873_703969411_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Co do minusów to na pewno malutka szatnia i fakt, że basen jest na drugim końcu miasta, ale przy wszystkich plusach to naprawdę nic. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Jeśli choć trochę się wahacie czy pójść z maluchem na basen to szczerze polecam! Dzieciaki czują się jak ryby w wodzie!</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4sriOmgjaobyq6C1-JDTSbrQmx7ErY8lR2x4Bm2DchIN6gewnpH0U7-vJsLwwpndUXTr2MKbMAbsPXsPE8d_9Dh_2T88pyPei9MHcL3lTr6jURggGP45G4d4556swHC93Cvrb8VjFaMSy/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4sriOmgjaobyq6C1-JDTSbrQmx7ErY8lR2x4Bm2DchIN6gewnpH0U7-vJsLwwpndUXTr2MKbMAbsPXsPE8d_9Dh_2T88pyPei9MHcL3lTr6jURggGP45G4d4556swHC93Cvrb8VjFaMSy/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-87106083757318579482015-06-15T13:33:00.002+02:002015-10-20T11:17:11.110+02:00Daję radę!<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Ostatnio często słyszę "Jak dajesz radę?". Ano jakoś daję, bo nie za bardzo mam wyjścia! Sama czasem myślę, że skoro tyle tych pochwał to chyba zasłużyłam na medal z ziemniaka. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A tak już bardziej serio, to podobno matka w obliczu zagrożenia dziecka jest w stanie zrobić rzeczy nieziemskie. Znam nawet bohaterów historii o tym jak matka bała się, że jej córce podczas kąpieli coś się stało, bo nie odpowiadała na wołanie, zebrała wszystkie siły w swoim małym ciałku i wyważyła drzwi do łazienki. Normalnie myślę, że żadna matka na co dzień nie jest w stanie tego zrobić. Pozdrawiam tu matkę (aktualnie już babcię) i córkę (aktualnie już matkę)- bohaterki tej opowiastki.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Moje córki co prawda nie są niczym zagrożone, ale taka to już nasza matczyna "przypadłość", że trzeba dać radę!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiMGuo3wDMLaPkJW-eanqYUP1EE18JDpmjO3trHr6XDfR_Wrfwb8hjvwBJkjtreZBvF6suJEv-fnvvdWHcFUa4c3exPr4FdS0cOPnfMcghebLEh0qYXreYdlLuromx48_z8hGqbOwbeyA4/s1600/P6040525.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiMGuo3wDMLaPkJW-eanqYUP1EE18JDpmjO3trHr6XDfR_Wrfwb8hjvwBJkjtreZBvF6suJEv-fnvvdWHcFUa4c3exPr4FdS0cOPnfMcghebLEh0qYXreYdlLuromx48_z8hGqbOwbeyA4/s400/P6040525.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Poniżej moja malutka twórczość na ten temat (niestety tym razem nie doceniona:))</i></span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Stoją w pokoju dwa małe łóżeczka</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>To właśnie tutaj Basia z Tosią mieszka</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Codziennie o siódmej, każdego dnia</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Startują na hasło "mamo to ja"</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Tu kupa, tu pranie, tu na drzemkę czas</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>I spieszy się mama by nakarmić nas</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>I bawi się z nami i zmienia pieluchy</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>I bierze na spacer, odgania złe duchy</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>I kąpie wieczorem i śpiewa piosenki</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>A my zasypiamy wsłuchane w te dźwięki</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Na drugi dzień wszystko od nowa od rana</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Zrozumieć to tylko może druga mama</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Bo mały człowieczek wszystko odmienia</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>I nie ma już rzeczy "nie do zrobienia"</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjziFzHYKnY8wnAiiTq6vIDU-cZDoNumYKcTX0bqzChiXS6rINFwg8Ngs-VoN7yg8nTeypFrVXE3chOBU0pb2LD4CPLX0VS1J2Ni4uJpxBI6L9nuHNNhX5XUzzKyUC66dVghaAJOhBhzJHI/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjziFzHYKnY8wnAiiTq6vIDU-cZDoNumYKcTX0bqzChiXS6rINFwg8Ngs-VoN7yg8nTeypFrVXE3chOBU0pb2LD4CPLX0VS1J2Ni4uJpxBI6L9nuHNNhX5XUzzKyUC66dVghaAJOhBhzJHI/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<br />MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-1554798527683464832015-06-08T22:41:00.000+02:002015-10-20T11:17:23.835+02:00Baba za kierownicą czyli jak nie być zawalidrogą<div style="text-align: justify;">
Maż już był i się zmył, tak jak ten cały dłuuugi weekend. Trochę pojeździliśmy, trochę poodwiedzaliśmy, generalnie weekend w samochodzie, stąd dzisiejsza refleksja.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie jestem jakąś totalną parówką za kierownicą, prawo jazdy zdałam za drugim razem zaraz po osiemnastce, dwa lata temu dorobiłam na motocykl. Na koncie jedna stłuczka na firmowym parkingu i to na tyle, a jeździ się tu i tam szczególnie w weekendy. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja2oGE4eT2EcpdwKRn8xe00EjSzhiyEyHYBDaQhywGrpoZfHz38T8pCWAHz_-9ffNsBIKz2Fb29xYKDKz5bj-xt5wUxL2cVpGX7dH3NEzIpitz_nYMeTaVXByXEh457aQaQV2Qnin6pi3Y/s1600/DSC09656.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="273" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja2oGE4eT2EcpdwKRn8xe00EjSzhiyEyHYBDaQhywGrpoZfHz38T8pCWAHz_-9ffNsBIKz2Fb29xYKDKz5bj-xt5wUxL2cVpGX7dH3NEzIpitz_nYMeTaVXByXEh457aQaQV2Qnin6pi3Y/s400/DSC09656.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie lubię określenia "baba za kierownicą", bo znam facetów którzy jeżdżą tragicznie, ale ich też nazywam taką właśnie "babą". A wystarczy pamiętać o kilku małych kwestiach, żeby nie być zawalidrogą, a przy okazji troszkę pomóc innym kierowcom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1.Skręcaj w prawo od krawędzi</div>
<div style="text-align: justify;">
No tego nie cierpię najbardziej. Kierowco! Jeśli skręcasz w prawo to nie wykonuj tego manewru od osi jezdni jakbyś jechał tirem, tylko (barania głowo) zjedź do prawej krawędzi! Oj straaasznie mnie ten manewr denerwuje....</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2. Nie stawaj na środku skrzyżowania.</div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejny punkt dla tych co bardzo się spieszą i wjeżdżają "na pałę" na skrzyżowanie, a potem stoją na środku jak te owce i blokują ruch. Ja rozumiem, że część mądrości z kursu na prawo jazdy jest może troszkę "na wyrost", ale hasło "nie wjeżdżaj, jeśli nie masz pewności, że uda ci się zjechać" jest jak najbardziej godne rozważenia!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
3. Zostaw lewy pas szybszym.</div>
<div style="text-align: justify;">
Szczególnie na drogach szybkiego ruchu, czy autostradach. Ja rozumiem, że nie każdy musi zapitalać te 120, można jechać 90, ale wtedy prawym pasem, prawym....</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
4. Przepuść</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli widzisz, że jadący w przeciwnym kierunku chce skręcić w lewo, stoi na środku drogi, a za nim kolejka aut, to przepuść go. Ciebie to wiele nie kosztuje, a tym stojącym w kolejce ułatwisz życie. Po prostu czasem przepuść :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
5. Ruszaj na zielonym</div>
<div style="text-align: justify;">
To na serio jest łatwe, po prostu obserwuj sygnalizator. Może gdyby kierowcy ruszali gdy tylko zapala się zielone korki byłyby choć odrobinę mniejsze. Ale jak taki jeden z drugim obserwują co robi pani w aucie obok to potem stoimy i czekamy... na kolejną zmianę świateł.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
6. Nie parkuj tam gdzie nie trzeba.</div>
<div style="text-align: justify;">
I nie chodzi tu tylko o zajmowanie miejsc przeznaczonych dla niepełnosprawnych, choć to też mega mnie wkurza. Chodzi też o zajmowanie chodnika w taki sposób, że matka z wózkiem musi zjechać na ulicę, żeby wyminąć takiego wspaniałego kierowcę i jego zawalidrogę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Albo tak ogólnie po prostu spróbuj nie być samolubem na drodze i od razu będzie łatwiej :) </div>
<div style="text-align: justify;">
Trochę rozsądku, odrobina empatii, szczypta kultury i już jest lepiej za kółkiem!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibuObArhSgGwuDXCJII_7fXW3_3CxY9LZTEXA6SgDrgeMNmTjEVZ-Q7mqZ4SC3UTd7gsh4q749QPfPuK479N8GtR-X8oZMy6BoyPo4eZWaLrI75GEefqI-AjzX6NWRLoxKQF5X6gr7f_bg/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibuObArhSgGwuDXCJII_7fXW3_3CxY9LZTEXA6SgDrgeMNmTjEVZ-Q7mqZ4SC3UTd7gsh4q749QPfPuK479N8GtR-X8oZMy6BoyPo4eZWaLrI75GEefqI-AjzX6NWRLoxKQF5X6gr7f_bg/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-34761888022844875672015-05-31T21:51:00.001+02:002015-10-20T11:17:34.597+02:00Niecierpek<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Dużo się dzieje</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijaL2jayOIe-o0xMJEKGeVLPjU6EFQuLwpFTyaiXc68M-qgmESLkoHUKWE4MrN2LJXyxbrd2JZicDp1-HPBLEPtbzuDffxmLzUOQxtwkHgHgUISI3vm-qA9ewXUsETujcc07MPa8IQR3BU/s1600/DSC09689.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijaL2jayOIe-o0xMJEKGeVLPjU6EFQuLwpFTyaiXc68M-qgmESLkoHUKWE4MrN2LJXyxbrd2JZicDp1-HPBLEPtbzuDffxmLzUOQxtwkHgHgUISI3vm-qA9ewXUsETujcc07MPa8IQR3BU/s400/DSC09689.JPG" width="273" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i></i></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię przegrywać</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię reklam w radiu</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię jak pada deszcz na wywieszone pranie</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię kawy z nierozmieszanym cukrem na spodzie</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię suszyć włosów</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię kierowców, którzy skręcają w prawo od osi jezdni bo myślą, że mają tira</i></span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię pytania "jak ty sobie dajesz radę?"</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię rozmazanych zdjęć</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię roszczeniowych ludzi</i></span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię elektryki we francuskich autach</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię zimnych stóp</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię natarczywych telefonów z banku</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię tęsknić</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię jak trzy tygodnie znaczy dwa miesiące</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię zmian planów</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie cierpię ...</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOi48KVAqLv2574xZ5-o4K7cHY60XXIAx_9VsyjAIvkoVAR_Pdbgl22jkI3DHDEpej0aMZk7i7ruyN_xJnjFrokJqRY4gTM_zbSj9EsBsByaQYroaMzFDJepO4NB9dOVQQJmB0b4fAysfW/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOi48KVAqLv2574xZ5-o4K7cHY60XXIAx_9VsyjAIvkoVAR_Pdbgl22jkI3DHDEpej0aMZk7i7ruyN_xJnjFrokJqRY4gTM_zbSj9EsBsByaQYroaMzFDJepO4NB9dOVQQJmB0b4fAysfW/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1026150175117362673.post-70992248966056701352015-05-26T17:34:00.000+02:002015-10-20T11:17:45.133+02:00Dzień Matki<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Dziś nie mogło być wpisu o niczym innym jak o Dniu Matki!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Nie da się zapomnieć o Dniu Matki, zawsze z Małym kupowaliśmy kwiatki czy drobne upominki dla naszej kochanej Mamy. Zawsze mówiliśmy, że ją kochamy. A jednak chyba dopiero teraz zaczynam zdawać sobie (choć troszkę) sprawę jak to jest być mamą i dopiero teraz wiem, że jeszcze bardziej Cię Mamo kocham, za wszystko co dla mnie zrobiłaś i robisz!</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnykP0mPSxBlWOL7uKVD6_I6boRgK8s14rl4ZvNiilmdPelyTp8w4guZvrp6uG_FRXQy5sSDqBbeOqusPyN3daRJ9IITY_NdFYJ-J4qAaqm1C-cSTVqW7NscSLVaHIgrbTWiMSopn_Qeek/s1600/IMG_2445.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnykP0mPSxBlWOL7uKVD6_I6boRgK8s14rl4ZvNiilmdPelyTp8w4guZvrp6uG_FRXQy5sSDqBbeOqusPyN3daRJ9IITY_NdFYJ-J4qAaqm1C-cSTVqW7NscSLVaHIgrbTWiMSopn_Qeek/s400/IMG_2445.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i></i></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Jest na pewno wiele rzeczy, o których nie dane mi jest pamiętać, bo byłam takim bobasem jak B&T ale wiem, że kochałaś mnie najmocniej jak umiesz, bo teraz wiem, że inaczej się nie da. Pamiętam za to jak uszyłaś mi strój indianki do zerówki na ostatki, nikt takiego nie miał, były same księżniczki i wróżki. Pamiętam jak jeździliśmy na łyżwach po zamarzniętym stawie na Lewitynie. Pamiętam jak pozwalałaś mi się czesać, mogłam wpinać Ci we włosy wszystkie moje spinki, a na koniec zawsze mówiłaś, że bardzo Ci się podoba. Pamiętam jak jeździliśmy co tydzień na basen do Konstantynowa i uczyłaś nas robić fikołki pod wodą. Pamiętam jak mówiłaś, że Ty nic nie potrzebujesz, żadnej nowej torebki czy butów, ale nam zawsze chciałaś coś kupić. Pamiętam, jak robiłaś nam pizze na kolacje, taką na grubym drożdżowym cieście, to było jak prawdziwa nagroda. Pamiętam jak załatwialiście mi plecak, śpiwór i mundur kiedy postanowiłam jechać na pierwszy obóz harcerski. Pamiętam jak zgodziłaś się na glany i dołożyłaś mi kasę, bo z moich oszczędności trochę brakowało. Pamiętam jak pozwoliłaś mi pociąć i ufarbować swoją ślubną suknię, żebym miała przebranie Miss Wody. Pamiętam jak zgodziłaś się, żebym zrobiła sobie kolczyk w pępku, a jak już zrobiłam to powiedziałaś, że Ci się nie podoba. Pamiętam jak pozwoliłaś mi jechać na Boże Narodzenie do Q do Irlandii, choć nie byłaś z tego pomysłu zadowolona. Pamiętam jak zawsze nas prosiłaś, żebyśmy wysłali choćby krótkiego smsa jeśli mamy się spóźnić, żebyś nie stała całą noc w oknie. Pamiętam jak byłaś zła, że matura z polskiego kiepsko mi poszła, bo za mało się uczyłam. Pamiętam jak trzy razy byłaś ze mną przymierzać sukienkę do ślubu cywilnego i zapewniałaś mnie, że wcale nie jest za krótka. A pewnie jeszcze ze sto razy tyle zapomniałam. </i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGVG7swPc898gSU24fN_9y4-_MRVDPsL8mORZxKoT0uYI7bDzzn6BJ6vk8asEPtE2lclfU70lpI2YuAMr_LOd9rHRn9bquKsCJuSmcG9ydj9L6YaqcGpIWIT1sPwR5JPtmY_RRwFCnsXCj/s1600/DSCF5768.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGVG7swPc898gSU24fN_9y4-_MRVDPsL8mORZxKoT0uYI7bDzzn6BJ6vk8asEPtE2lclfU70lpI2YuAMr_LOd9rHRn9bquKsCJuSmcG9ydj9L6YaqcGpIWIT1sPwR5JPtmY_RRwFCnsXCj/s400/DSCF5768.JPG" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Dziękuję mamo, że dzięki Tobie wiem jak być dobrą mamą i postaram się tego nie zrypać :)</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpQwPmD-DbMb8Tmxsbd0qjDG4KAKT_DTfyCya-p4l9fw49mvX8da04yNGdxqZn94a3N7jezxXsKQXnDi_uhnv00t7znZAo_hBUMBsRCLFUbvXXvUhp2bOf2ENZGtjDyVCJ9lBd5ThwIqYi/s1600/podpis.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpQwPmD-DbMb8Tmxsbd0qjDG4KAKT_DTfyCya-p4l9fw49mvX8da04yNGdxqZn94a3N7jezxXsKQXnDi_uhnv00t7znZAo_hBUMBsRCLFUbvXXvUhp2bOf2ENZGtjDyVCJ9lBd5ThwIqYi/s1600/podpis.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
MamOlahttp://www.blogger.com/profile/08668944375253533052noreply@blogger.com1