7.01.2016

Ten rok minął jakoś szybciej...

Sama nie wiem kiedy. Mam wrażenie, że to było przed chwilą, dokładnie pamiętam słowa pielęgniarki "Zapraszam na lewatywę". Pamiętam jak bardzo się bałam. Pamiętam taką śmieszną małą położną, która prowadziła mnie na salę. Pamiętam co mówili lekarze. Pamiętam jak Kluchy nie płakały jak noworodki na filmach, ale cichutko kwiliły. Pamiętam jak dałam im buziaka zaraz po wyjęciu z brzucha, a tak naprawdę minął już rok. 12 miesięcy. 52 tygodnie. 365 dni. 



Co się zmieniło? Chyba najbardziej ja. Gdzieś tam w głowie wszystko się pozmieniało. Jestem odpowiedzialna za kogoś zupełnie bezbronnego, kogoś kto nie jest w stanie zrobić nic samemu. Jestem nieco przewrażliwiona, martwię się każdym katarem, o kaszlu, gorączce, ropiejących oczach czy jelitówce nie wspominając. Jestem najszczęśliwsza na świecie, widząc dwie małe uśmiechnięte głowy wystające z łóżeczka, mimo tego, że jest weekend i jest godzina 7.15 rano. Jestem mądrzejsza, te dwie małe istoty nauczyły mnie więcej niż nie jeden wykładowca na polibudzie.

Mam ogromne szczęście, wiele razy to słyszałam. Dużo też nad tym wszystkim pracowałam, ale szczęście na pewno mam. Mam bliźniaki. Mam zdrowe bliźniaki. Mam śliczne bliźniaczki. Mam bezproblemowe Kluchy. Bez problemu karmiłam je piersią. Bez problemu śpią. Bez problemu jedzą. Bez problemu można je u kogoś zostawić. Bez problemu można z nimi zjeździć pół Polski. 

A - Dom
B - Paszków, a dokładniej Zającówka. Dziewczyny były tam jako 3-miesięczne bobasy, a także świętowały tam urodziny.
C - Pasterka, Chata ŁKW. Letni i jesienny wypad wspinaczkowy zaliczony
D - Mrzeżyno, stanica Hufca ZHP Pabianice, półroczne Kluchy pod namiotem
E - Zbąszyń. Krótkie odwiedziny dziadków na wczasach
F - Bielin, czyli tydzień z tatą na wiatrakach
H - Smolno Małe. Odwiedziny u dalekiej rodziny
I - Legionowo, tym razem z mamą na szczudłach

Tak, brakuje litery G, bo uciekły nam Bieszczady gdzie nie udało nam się w pierwszym roku dotrzeć, ale w tym roku się uda!

Aha i z dziećmi mam 100% więcej motywacji, albo nawet 200%!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz